Walczył w Ukrainie. Korea Południowa chce go surowo ukarać

Koreańczyk z Południa, który pojechał na wojnę w Ukrainie, by bronić zaatakowane przez Rosję państwo, może stanąć w obliczu surowych konsekwencji. Gdy wrócił do domu, by wyleczyć rany, na lotnisku czekało na niego 10 policjantów. Bojownik może nieprędko zrealizować swój plan powrotu na front.

Rhee Keun, były członek południowokoreańskich sił specjalnych marynarki wojennej, znany również jako Ken Rhee lub Rokseal, walczył na wojnie w Ukrainie.Złamał tym samym zakaz podróży do krainy, wydany przez państwo w związku z wojną
Rhee Keun, były członek południowokoreańskich sił specjalnych marynarki wojennej, znany również jako Ken Rhee lub Rokseal, walczył na wojnie w Ukrainie.Złamał tym samym zakaz podróży do krainy, wydany przez państwo w związku z wojną
Źródło zdjęć: © Instagram

27.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 13:43

Fatalne losy dzielnego wolontariusza, który ze szlachetnych pobudek dołączył do obrońców Ukrainy, opisał w piątek Reuters. Rhee Keun, były członek południowokoreańskich sił specjalnych marynarki wojennej, znany również jako Ken Rhee, odniósł rany na polu bitwy w Ukrainie. Do walki zgłosił się dobrowolnie, z potrzeby serca. Jednak tym odruchem empatii i bohaterstwa złamał przepisy obowiązujące w jego kraju.

Gdy w piątkowy poranek znalazł się w kraju, do którego przybył jedynie na chwilkę, by podreperować zdrowie, wpadł - przy blasku fleszy i obecności kamer wielu mediów - prosto w ręce policji. Okazuje się, że mężczyzna zignorował rządowy zakaz podróży do Ukrainy, wydany w związku z toczącą się tam wojną.

Jak powiedział bojownik obecnym podczas tej policyjnej akcji dziennikarzom, gotowy zmierzyć się z dochodzeniem policyjnym i ewentualnością kar, jednak nie zrezygnuje z planu powrotu na wojnę.

Walczył w Ukrainie. Korea Południowa chce go surowo ukarać

- Nie opuściłem całkowicie pola bitwy, ale wróciłem tylko zaleczyć kontuzje. Chcę wrócić, ponieważ wojna się nie skończyła, wciąż jest wiele do zrobienia - powiedział Rhee na lotnisku. Na miejscu okazało się też, że policja tymczasem wydała mu nakaz poddania się tygodniowej kwarantannie z uwagi na możliwość zakażenie koronawirusem, po której zostanie wezwany na przesłuchania.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Południowej złożyło przeciwko niemu skargę policyjną w połowie marca, niedługo po tym, jak wyjechał na Ukrainę. Koreańczyk zamieszczał zdjęcia ze swojej aktywności na wojnie w mediach społecznościowych. Służby zarzuciły mu naruszenia ustawy paszportowej - kraj wydał zakazy, motywując je względami bezpieczeństwa obywateli. Za złamanie zakazu grozi kara więzienia do roku lub grzywna w wysokości 10 milionów wonów (równowartość 11 tysięcy dolarów)

Rhee powiedział dziennikarzom, że Ukraina zaoferowała mu obywatelstwo, a nawet ziemię, ale odmówił. - Nie sądzę, aby przyjmowanie obywatelstwa było słuszne, aby uniknąć kary lub procesu - stwierdził.

Wybrane dla Ciebie