Wał Miedzeszyński nadal zamknięty; niektóre szkoły również
Wał Miedzeszyński nadal będzie zamknięty. W środę w trzech dzielnicach na praskim brzegu Wisły wciąż nieczynna pozostanie także część żłobków, przedszkoli i szkół - poinformowała we wtorek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Jak mówiła prezydent, Wisła opada wolniej niż przewidywano i wciąż napiera na Wał Miedzeszyński, więc umożliwienie w tej chwili ruchu samochodowego na tej ulicy dodatkowo osłabiłoby jej konstrukcję.
- Jest to trudna decyzja dla warszawiaków, ale podejmujemy ją w trosce o ich zdrowie i życie, żeby nie było żadnej niespodzianki. Nie chcę żeby obrazki z podtopionej części kraju powtórzyły się w Warszawie. Dlatego jeszcze proszę o wyrozumiałość - podkreślała Gronkiewicz-Waltz.
- Gdybym nie była przekonana, że musimy wykazać się ostrożnością, ułatwiłabym wszystkim tam mieszkającym komunikację - dodała.
Poinformowała też, że w środę nadal nie będzie czynna część żłobków, przedszkoli i szkół w trzech prawobrzeżnych dzielnicach miasta - w Wawrze oraz na Pradze Północ i Pradze-Południe. Zajęcia w placówkach na Białołęce, Mokotowie oraz w Wilanowie mają odbywać się już normalnie. Te, które w poniedziałek były zamknięte na Bielanach, działały już we wtorek.
Wyjątkiem na lewym brzegu Wisły będzie Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 przy ul. Gościniec, który znajduje się bardzo blisko ul. Bartyckiej. W tej okolicy w ostatnich dniach wybijała woda gruntowa.
Bogdan Łasica ze stołecznej Państwowej Straży Pożarnej zapewnił z kolei, że worki z piaskiem, które zostały ułożone pod Trasą Siekierkowską, stanowią wyłącznie rezerwę, a ich pojawienie się w tym miejscu nie jest związane z jakąkolwiek planowaną akcją kontrolowanego przerwania wałów przeciwpowodziowych w Warszawie. Takie pogłoski pojawiły się w ostatnim czasie w internecie.
- Nasze działania na długości Wału Miedzeszyńskiego koncentrują się na monitorowaniu stanu wałów oraz pompowaniu wody z rozlewiska, które utworzyło się na skutek przesiąkania wód gruntowych - powiedział Łasica.
- Nikomu z kierujących akcją powodziową nie zaświtała taka myśl, żeby doprowadzić do przerywania wałów i kontrolowanego zalewania którejkolwiek z dzielnic Warszawy - podkreślił.
Na konferencji w ratuszu poinformowano także, że do Warszawy z Poznania są transportowane specjalistyczne grodzice, tzw. larseny - są to specjalne rynnowe kształtowniki, łączone brzegami i tworzące szczelną stalową ścianę; służą m.in. do zabezpieczania ścian wykopów. Zostaną wykorzystane do umocnienia wału przeciwpowodziowego w Porcie Praskim, którego kolejny fragment osunął się tej nocy.
Według przedstawionych przez Gronkiewicz-Waltz danych, ostatniej doby w akcji powodziowej na terenie Warszawy było zaangażowanych 927 policjantów, 30 strażaków, 95 patroli straży miejskiej oraz 100 żołnierzy. Prezydent poinformowała także, że poprzedniego wieczoru ul. Grochowska zapadła się na skutek wysokiego poziomu wód gruntowych. Wcześniej rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji twierdził, że teren w tym miejscu jest suchy i nie jest znana przyczyna zapadnięcia się jezdni w tym miejscu.