Wajda: są szanse na pokazy filmu "Katyń" w Moskwie
Andrzej Wajda poinformował, że są szanse na pokazy filmu "Katyń" w Moskwie. Ich zorganizowanie planuje m.in. Memoriał - rosyjska organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie komunistyczne.Możemy liczyć na przyjaciół w Rosji - uważa Wajda.
12.09.2007 | aktual.: 17.09.2007 09:01
"Katyń" to pierwszy polski film fabularny poświęcony zbrodni katyńskiej i kłamstwu katyńskiemu.
Na ekrany kin w całej Polsce "Katyń", do którego muzykę skomponował Krzysztof Penderecki, trafi 21 września. Uroczysta premiera odbędzie się 17 września w Teatrze Wielkim w Warszawie, w 68. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. Wezmą w niej udział przedstawiciele władz państwowych i Episkopatu Polski.
Wajda zadedykował film swoim rodzicom. "Katyń" to dla niego film bardzo osobisty. Ojciec reżysera, Jakub Wajda, oficer Wojska Polskiego, zginął w Katyniu w wieku 43 lat, a matka długo oczekiwała wiadomości o nim, z nadzieją że jej mąż żyje.
Dramat "Katyń" podczas pokazu prasowego obejrzało pół tysiąca widzów - wśród nich dziennikarze mediów rosyjskich, niemieckich, francuskich i amerykańskich - oraz przedstawiciele Memoriału i Federacji Rodzin Katyńskich.
Wśród widzów był aktor Andrzej Seweryn. Film bardzo mu się podobał. Jestem nim poruszony i szczęśliwy, że powstał. Wydaje mi się, że stało się coś ważnego. Słowo zostało powiedziane, obraz pokazany. Mam nadzieję, że ten film dostanie się na ekrany kin zagranicznych. My Polacy jesteśmy pełni Katynia. Warto, żeby wiedziała o tym Europa- powiedział Seweryn.
Film ocenili wysoko również przedstawiciele rodzin katyńskich. Janusz Baczyński, w którego rodzinie aż pięć osób zostało zamordowanych przez NKWD, powiedział: Dla nas sprawa katyńska jest relikwią narodową. Stała się wielka rzecz, że taki film ujrzał światło dzienne.
Główne role w "Katyniu" zagrali: Artur Żmijewski, Maja Ostaszewska, Jan Englert, Danuta Stenka, Andrzej Chyra, Paweł Małaszyński, Magdalena Cielecka, Maja Komorowska, Władysław Kowalski, Stanisława Celińska, Krzysztof Kolberger, Krzysztof Globisz i Siergiej Garmasz.
Wajda chwalił ich pracę. Wiele słów uznania poświęcił Siergiejowi Garmaszowi, aktorowi rosyjskiemu, który zagrał w "Katyniu" sowieckiego oficera - szlachetnego człowieka, ratującego żonę polskiego oficera i jej małą córeczkę przed aresztowaniem przez NKWD. Reżyser podkreślił, że to historia inspirowana faktami i taki oficer istniał naprawdę.
Reżyser wykorzystał również zapiski z pamiętnika, którego fragment znaleziono w lesie katyńskim w 1943 r. przy zwłokach mjr. Adama Solskiego. Zapiski ujawniają, co działo się z polskimi oficerami w ostatnich chwilach przed zamordowaniem ich w Katyniu.
W filmie słowa znane z wspomnień Solskiego wymawia grany przez Żmijewskiego Andrzej - wieziony na śmierć Rotmistrz 8. Pułku Ułanów w Krakowie: Od świtu dzień rozpoczął się szczególnie... Przywieziono nas gdzieś do lasu. Coś w rodzaju letniska. Pytano mnie o obrączkę. Zabrano pas główny, scyzoryk. Zabrano mi też zegarek, na którym była godzina 8.30. Polski czas: 6.30... Co z nami będzie?.
Autorem zdjęć do filmu jest Paweł Edelman. Scenariusz - na podstawie powieści Andrzeja Mularczyka "Katyń. Post mortem" - stworzyli wspólnie Andrzej Wajda, Władysław Pasikowski i Przemysław Nowakowski.
Na podstawie dekretu władz ZSRR podpisanego przez Stalina z 5 marca 1940 roku, wiosną 1940 r. zamordowano w Katyniu 22 tys. polskich oficerów i cywilów. Wśród nich 15 tys. stanowili więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Oprócz Katynia NKWD rozstrzeliwało ich w Charkowie i Twerze. Rosyjskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej trwało 14 lat, zostało umorzone. Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem głównego prokuratora wojskowego Federacji Rosyjskiej z marca 2005 roku, śledztwo doprowadziło do wniosku, że w Katyniu nie było ludobójstwa.