Wagnerowiec uciekł do Norwegii. Pożałuje swojego czynu

Były wagnerowiec Andriej Miedwiediew, który ubiega się o azyl w Norwegii, jest oskarżony przez tamtejszą prokuraturę o posiadanie broni w miejscu publicznym, udział w bójce i napaść na interweniującego funkcjonariusza. Przed sądem tłumaczył, że kopnął policjanta, bo inaczej zwichnąłby kostkę.

Wagner defector Andrej Medvedev
Gardermoen 20230203.
The supposed Wagner defector Andrej Medvedev at Gardermoen airport on Friday afternoon.
Photo: Haakon Mosvold Larsen / NTB 
Dostawca: PAP/NTB
Håkon Mosvold Larsen
BNC, SOCAndriej Miedwiediew
Źródło zdjęć: © PAP | Håkon Mosvold Larsen / NTB
Paulina Ciesielska

Andriej Miedwiediew, były dowódca oddziału grupy Wagnera, który zdezerterował i uciekł do Norwegii i tam ubiega się o azyl, stanął we wtorek przed Sądem Rejonowym w Oslo. Oskarżony przyznał się do dwóch z trzech zarzucanych mu czynów i skrytykował norweską policję.

Bójka przed pubem i atak na policjanta

Ubiegający się o azyl były wagnerowiec raczej nie świeci przykładem w Norwegii. Pod koniec lutego wdał się w bójkę z innym mężczyzną przed pubem w Oslo. Gdy na miejsce przyjechała policja, Rosjanin twierdził, że doszło do nieporozumienia po alkoholu. W późniejszej rozmowie z norweską stacją TV 2 jego obrońca, adwokat Brynjulf Risnes wyjaśniał, że Miedwiediew ma problemy z językiem i trudno mu się porozumieć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wielka draka". Ekspert o sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej

Na wtorkowym posiedzeniu przyznał się do udziału w bójce. Jak mówił w sądzie jego obrońca, cytowany przez "NRK", "oskarżony wie, że było to głupie działanie, ale został sprowokowany". Rzekomo w pewnym momencie 26-latek nie wiedział już, kto jest przeciwko niemu i kto kogo atakuje - tak wywiązała się bijatyka.

Miedwiediew nie przyznał się natomiast do napaści na norweskiego funkcjonariusza i skrytykował policję za niepotrzebne użycie przemocy podczas aresztowania go.

Zatrzymany po akcji przed pubem 26-latek, jak podaje za treścią aktu oskarżenia "NRK", "stawiał opór i kopnął interweniującego policjanta".

Z kolei według Miedwiediewa mundurowi rzucili się na niego i wykręcili mu ręce. Jak mówił we wtorek w sądzie, dwóch policjantów siedziało na nim w radiowozie przez całą drogę na komisariat - odruchowo kopnął jednego, bo gdyby tego nie zrobił, "jego kostki zwichnęłyby się". Natomiast w trakcie zakuwania go w kajdanki jedynie "pluł, bo bolało".

Przyszedł z bronią do baru

Po tym jak został zwolniony z aresztu, Miedwiediew (14 marca) znów przyszedł do baru w centrum Oslo. Tym razem miał ze sobą pistolet pneumatyczny. Na wtorkowej rozprawie oskarżony przyznał się do noszenia broni w miejscu publicznym. Zdaniem jego obrońcy, 26-latek robił to dla samoobrony.

- Mamy nadzieję uniknąć kary więzienia - powiedział Reutersowi obrońca Rosjanina. - Najpoważniejszym zarzutem jest stawianie oporu przy aresztowaniu, za co maksymalna kara może wynieść trzy lata więzienia.

Nie oznacza to, że skazany zostałby z automatu wydalony z Norwegii. Tamtejsze władze imigracyjne powiedziały Reutersowi, że gdyby osoba ubiegająca się o azyl została skazana za brutalne przestępstwo, nadal mogłaby otrzymać tymczasowe zezwolenie na pobyt czasowy zamiast stałego.

Wybrane dla Ciebie

Ziobro zapowiada pozwy. "Niebywała skala kłamstwa"
Ziobro zapowiada pozwy. "Niebywała skala kłamstwa"
Czarzasty ujawnił rozmowę z Hołownią. "Zobowiązał się"
Czarzasty ujawnił rozmowę z Hołownią. "Zobowiązał się"
Urzędnik miał szpiegować dla Rosji. Akt oskarżenia skierowany do sądu
Urzędnik miał szpiegować dla Rosji. Akt oskarżenia skierowany do sądu
Trump o pokojowej Nagrodzie Nobla. "Pewnie jej nie dostanę"
Trump o pokojowej Nagrodzie Nobla. "Pewnie jej nie dostanę"
Mołdawia po cichu przygotowuje się do reintegracji Naddniestrza
Mołdawia po cichu przygotowuje się do reintegracji Naddniestrza
Rosjanie uciekają z armii. On im w tym pomaga
Rosjanie uciekają z armii. On im w tym pomaga
Alkoholizm jest poważnym problemem? Większość Polaków zgodna
Alkoholizm jest poważnym problemem? Większość Polaków zgodna
Porozumienie po dwóch latach rozlewu krwi w Strefie Gazy - co wiemy
Porozumienie po dwóch latach rozlewu krwi w Strefie Gazy - co wiemy
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Manowska uderza w Żurka. "Polityka Kalego"
Manowska uderza w Żurka. "Polityka Kalego"
Ponad siedem promili alkoholu. Niechlubny rekord w Mielcu
Ponad siedem promili alkoholu. Niechlubny rekord w Mielcu
Emocje rodzin izraelskich zakładników. "Modliłam się o te łzy"
Emocje rodzin izraelskich zakładników. "Modliłam się o te łzy"