Wagner w szpitalu - lustracja odroczona
Szef Kancelarii Premiera Marek Wagner jest od
poniedziałku w szpitalu, wobec czego Sąd Lustracyjny bezterminowo
odroczył we wtorek rozpoczęcie jego ponownego procesu lustracyjnego.
Wagner to jedyny lustrowany minister rządu Leszka Millera (jego proces zaczął się, zanim wszedł do rządu).
Z nadesłanego do sądu zaświadczenia lekarskiego wynika, że od 19 listopada Wagner jest na obserwacji diagnostycznej w szpitalu MSWiA przy ulicy Wołoskiej. Musi unikać sytuacji stresowych - powiedziała przed sądem lekarka z tego szpitala, dodając, że poważne konsekwencje dla jego zdrowia może mieć każdy stres, niezależnie czy jest związany z procesem, czy z pełnioną funkcją rządową. Poinformowała, że za ok. trzy miesiące obecne objawy mogą ustąpić, gdyż przebieg tej choroby trwa ok. sześciu miesięcy (nie ujawniono, o jaką chorobę chodzi).
Sąd zwrócił się do szpitala na Wołoskiej o informacje, jak długo Wagner będzie przebywać w szpitalu (lekarka twierdziła, że ok. dwóch tygodni) i jakie są rokowania. Sąd chce wyjaśnić, czy choroba uniemożliwia tylko stawiennictwo lustrowanego w sądzie, a umożliwia wykonywanie zaszczytnej funkcji ministra - oświadczył sędzia Zbigniew Kapiński.
Gdy proces zaczynał się w grudniu 1999 r., 55-letni dziś Wagner sam ujawnił, że Rzecznik Interesu Publicznego podejrzewa go o zatajenie związków z wywiadem PRL w latach 70. i 80., gdy pracował w ambasadach w Oslo i Wiedniu. Wagner twierdzi, że nie miał żadnych związków z organami bezpieczeństwa.(ck)