Wagner: nie ma życia politycznego bez partii
Nie ma życia politycznego bez partii - tak
szef kancelarii premiera Marek Wagner skomentował w poniedziałek w
Kaliszu sobotni apel intelektualistów o zmianę ordynacji wyborczej
do wyborów parlamentarnych.
Zdaniem podpisanych pod apelem przedstawicieli środowisk intelektualnych, gospodarczych i naukowych w Polsce powinno się wprowadzić ordynację opartą na jednomandatowych okręgach wyborczych i głosowaniu większościowym, według zasady - jeden okręg wyborczy - jeden poseł. Apel o zmianę ordynacji, opublikowany w "Rzeczpospolitej", skierowany był do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
"Po pierwsze, to partie powinny wysuwać i formułować określone programy oraz proponować kandydatów dobrze przygotowanych do ich realizacji. W wyniku demokratycznych wyborów sprawy państwa zostają powierzane danej partii lub koalicji" - stwierdził Wagner.
Zdaniem szefa kancelarii premiera zgodnie z ordynacją obowiązującą dziś, wyborca może wybierać ze znacznie większej "palety" kandydatów, niż by wybierał w okręgach jednomandatowych. "Jest to oczywiste, ponieważ każda z liczących się partii nie wysunie więcej niż jednego kandydata" - dodał.
Według Wagnera ordynacja proponowana przez intelektualistów jest dobra w systemie dwupartyjnym, na przykład takim, jaki istnieje w USA czy w Wielkiej Brytanii. "Gdyby taka ordynacja obowiązywała w Polsce, to nigdy nie udałoby się stworzyć sejmowej koalicji. Byłaby to na początku demokracja 'dobrych chęci', a na końcu powstałby zlepek uniemożliwiający utworzenie silnego zaplecza dla rządu" - ocenił.
Wagner nazwał inicjatywę intelektualistów "chciejstwem służenia dobrą radą". "Nie wiążę tego z obecną sytuacją w Sejmie i istnieniem rządu mniejszościowego. Myślę, że byłoby dziwne, gdyby tę inicjatywę podchwycili teraz politycy" - powiedział.
Minister przyjechał do Kalisza na spotkanie samorządowców, poświęcone ocenie zabezpieczenia miasta i regionu przed skutkami ewentualnych powodzi. (jask)