PolskaWąglika w Klewkach zbada minister?

Wąglika w Klewkach zbada minister?

Andrzej Lepper chce, by minister środowiska podjął pilne działania w związku z tym, że - według Leppera - w okolicy miejscowości Klewki zakopano szczątki bydła zmarłego na skutek eksperymentów mających na celu otrzymanie próbek wąglika.

11.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

W liście przekazanym Stanisławowi Żelichowskiemu we wtorek wieczorem Lepper - w imieniu klubu Samoobrony - pisze, że otrzymał oficjalną informację, iż w miejscowości Klewki, gmina Purda, powiat olsztyński przeprowadzane były nielegalne eksperymenty ze szczepionkami, w wyniku których wystąpiła bardzo duża śmiertelność bydła.

Zdaniem szefa Samoobrony, bydło to po spaleniu wywożono za granicę, a część zakopano w okolicy Klewek oraz Klebarka Wielkiego - miejscowości położonych w okolicach Olsztyna, między jeziorami Linowskim i Klechowskim. Z informacji otrzymanych przez Leppera wynika, że w wyniku tych eksperymentów otrzymywano próbki laseczek wąglika.

Ze względu na fakt, iż formy przetrwalnikowe wąglika zdolne są przeżyć w glebie kilkadziesiąt lat, a miejsca grzebania zwierząt po prowadzonych eksperymentach wyznaczone zostały - według oświadczenia mieszkańców - w bezpośrednim sąsiedztwie ujęcia wodnego i naturalnych zbiorników wodnych (jeziora), proszę o pilne podjęcie stosownych działań - czytamy w liście Leppera.

Pismo przekazano też do wiadomości Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Zdzisława Krajewskiego oraz Głównego Lekarza Weterynarii Piotra Kołodzieja.

W niedzielę Andrzej Lepper pod wpływem doniesień Bogdana Gasińskiego poinformował publicznie, że w Klewkach dokonywano doświadczeń z bakteriami wąglika na tamtejszych krowach. W poniedziałek poinformował o tym również ambasadę amerykańską.

Bogdan Gasiński twierdził, że był świadkiem przekazywania łapówek pięciu politykom przez biznesmena Rudolfa Skowrońskiego, właściciela gospodarstwa rolnego w Klewkach. Skowroński miał również - według Gasińskiego - brać udział w przemycie narkotyków z Afganistanu, pod pozorem handlu kamieniami szlachetnymi. Prokuratura uznała te zeznania za niewiarygodne. Rudolf Skowroński poinformował, że Gasiński pracował w Klewkach jako zootechnik, ale został zwolniony z powodu malwersacji finasowych.(ck)

lepperwąglikklewki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)