Wadowiczanie nie ustają w modlitwie
Mieszkańcy Wadowic nie ustają w modlitwie w intencji Jana Pawła II. W sobotę wcześnie rano w bazylice zakończyło się całonocne czuwanie. Proboszcz parafii Ofiarowania Najświętszej Marii Panny ksiądz prałat Jakub Gil odprawił mszę świętą.
02.04.2005 | aktual.: 02.04.2005 09:18
Rano odprawiona została także specjalna msza święta dla grupy modlitewnej z Chorwacji, pielgrzymującej do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach.
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Marii Panny nie pustoszeje. Wciąż przychodzą kolejni wierni, nie tylko z Wadowic.
Pani Zofia nie spała niemal całą noc. Po wyjściu ze świątyni, ocierając łzy, powiedziała: Włączałam wszystko - telewizor, radio - żeby słyszeć. Jest to takie przykre.
Inna uczestniczka porannej modlitwy Anna Skorek powiedziała, że do bazyliki w piątek przyszła dwa razy. Dziś znów przyszłam, by modlić się za Papieża. On ma w sobie mistycyzm. Ma coś takiego, że pociąga. Nie można się nie wzruszać. Modlę się o cud uzdrowienia. Jeżeli cud się nie zdarzy, to modlę się, by Pan go przyjął w niebie godnie - powiedziała.
Przed wejściem do rodzinnego domu Jana Pawła II - tuż obok bazyliki - palą się świece. W budynku mieści się obecnie Muzeum Jana Pawła II.