"W wielu państwach prawo dyskryminuje kobiety"
W 36 państwach obowiązuje prawo, które bezpośrednio dyskryminuje kobiety - oznajmiła w organizacja pozarządowa broniąca praw kobiet Equality Now. Equality Now wezwała też ONZ do uruchomienia specjalnego mechanizmu promującego równość, który byłyby nadzorowany przez Radę Praw Człowieka.
- Choć przyznajemy, że wzrosła liczba państw, które wyeliminowały dyskryminujące ustawy, rozczarowuje to, że nadal istnieją rządy uznające kobiety za obywateli drugiej kategorii - oznajmiła dyrektorka wykonawcza organizacji, Taina Bien-Aime. Organizacja podaje przykład Afganistanu. - Ustawa afgańska z 2009 r. stanowi, że mężczyźni są głowami rodziny i ogranicza swobodę ruchu kobiet - podkreśliła Bien-Aime.
Equality Now uważa za zatrważające, że w takich państwach jak Algieria, Izrael, Japonia, Mali, Sudan, Tanzania czy Jemen "brakuje woli unieważnienia ustaw nadających kobiecie podrzędny status w małżeństwie". Są wśród nich akty prawne przyznające obu płciom niejednakowe prawa do rozwodu, dopuszczające poligamię lub wymagające posłuszeństwa żony wobec męża.
Organizacja krytykuje też kraje, które zmieniły swoje ustawodawstwo w sposób niewystarczający. Np. w Syrii znowelizowano wprawdzie w 2009 r. ustawę dopuszczającą "zabójstwa honorowe", ale nie zrównano ich prawnie z innych zabójstwami, dopuszczając za nie karę tylko 2 lat więzienia.