W wieku lat 40 zmarł Piotr Grudziński. Dla wielu najlepszy gitarzysta w Polsce
Riverside miał w kwietniu wyruszyć w trasę koncertową
Z ogromnym bólem i niedowierzaniem informujemy, że nasz kochany przyjaciel i brat Piotr Grudziński odszedł od nas dziś rano - poinformowali na swoim profilu członkowie grupy Riverside. Gitarzysta warszawskiej formacji rockowej miał 40 lat.
Grudziński związany był z progmetalowym zespołem od samego początku, czyli od 2001 roku. Opróc zniego, w skad warszawskiej formacji wchodzili basista i wokalista Mariusz Duda, perkusista Piotr Kozieradzki oraz instrumentalista klawiszowiec Michał Łapaj (w zespole od 2003).
Z ogromnym bólem i niedowierzaniem informujemy, że nasz kochany przyjaciel i brat Piotr Grudziński odszedł od nas dziś...
Posted by Riverside on 21 luty 2016
Dla wielu zmarły nagle gitarzysta był jednym z najlepszych w Polsce. Swoją przygodę z instrumentem sam Grudziński opisywał tak: "Gitara znalazła się w moim życiu całkiem przypadkowo. Moim marzeniem z dzieciństwa było zostać sportowcem i robiłem wszystko w tym kierunku, no ale jak wiemy różnie z tymi marzeniami bywa. Nieoczekiwanie musiałem zakończyć swoją zawodniczą karierę, wpadłem w depresje i wtedy dzięki rodzicom i pożyczonej gitarze zobaczyłem, że świat się jeszcze nie skończył, a z upływem czasu okazało się, że nowa pasja jest całym moim życiem i nie zamieniłbym jej za nic na świecie".
Wraz z Riverside nagrał m.in. sześć albumów studyjnych: Out of Myself (2003), Second Life Syndrome (2005), Rapid Eye Movement (2007), Anno Domini High Definition (2009), Shrine of New Generation Slaves (2013) oraz Love, Fear and the Time Machine (2015). W latach poprzednich występował w grupach Groan i Unnamed.
Grupa miała w kwietniu wyruszyć w trasę koncertową po Polsce. Członkowie Riverside proszą o uszanowanie prywatności rodziny i najbliższych.
Przeczytajcie też: Xymena Zaniewska nie żyje