W "Wiadomościach" było o owcach, muzyce klasycznej i igrzyskach. Zabrakło czasu na atak nożownika w Stalowej Woli
Piątkowy atak nożownika w Stalowej Woli to jeden z najważniejszych tematów weekendu. Ale nie dla "Wiadomości", które w sobotnim wydaniu nie znalazły miejsca nawet na krótką wzmiankę o tym tragicznym wydarzeniu. Podobne incydenty za granicą, szczególnie popełniane przez muzułmanów, były w przeszłości przyczynkiem do długich rozpraw o upadku Zachodu i niebezpieczeństwie związanym z przyjmowaniem uchodźców. Podobnie przemilczano samopodpalenie przed Pałacem Kultury.
W piątkowe popołudnie doszło do tragedii. W Stalowej Woli młody mężczyzna wszedł do galerii handlowej i zaczął na oślep zadawać ciosy. Jedna osoba zmarła, kilka jest w szpitalu. Informowanie o takich sprawach to norma. Ale nie dla "Wiadomości". W głównym programie informacyjnym TVP nie powiedziano o tym ani w piątek, ani w sobotę, gdy konkurencyjne redakcje miały już relacje z miejsca zdarzenia, wypowiedzi policji, prokuratury, lekarzy i sąsiadów.
Zobacz: Wałęsa w "Wiadomościach" i "Dzienniku Telewizyjnym". 1985 rok kontra 2017
To o tyle dziwne, że TVP skwapliwie odnotowuje wszelkie przypadki napaści dokonywane w innych krajach, szczególnie jeśli sprawcami są muzułmanie. Wówczas po raz milionowy przypomina się, że PO chciała przyjąć uchodźców, a PiS się na to nie zgodziło. Tym razem jednak sprawca jest Polakiem. Nie da się więc zbudować na jego sprawie narracji o zagrażających naszemu bezpieczeństwu migrantach.
Wręcz przeciwnie, ten przypadek pokazuje, że w rządzonej przez PiS Polsce wcale nie zanikła wszelka przestępczość. Że są ludzie, których sytuacja życiowa popycha do takich czynów. W dodatku wszystko działo się w Stalowej Woli, mieście rządzonym przez Lucjusza Nadbereżnego, kreowanego na samorządową gwiazdę PiS. Dlatego widzowie "Wiadomości" obejrzeli materiały o wypasaniu owiec w Bieszczadach, muzyce klasycznej, kolejnym sukcesie państwowej firmy (LOT i połączenie do Seulu). Poza tym oczywiście materiał o tym, że prezes Kaczyński jest super oraz dwa materiały o tym, że PO jest zła, kradnie, nie lubi prezesa (który jest super), a w ogóle to upada.
W "Wiadomościach" przemilczano też inny tragiczny incydent ostatnich dni, czyli samopodpalenie przed Pałacem Kultury i Nauki. To jeszcze bardziej niewygodne dla PiS wydarzenie, bo mężczyzna zostawił manifest opisujący jego polityczne motywacje. I choć jakiekolwiek próby zbijania na tym kapitału politycznego są niesmaczne, nie oznacza to, że tę tragedię w ogóle powinno się przemilczeć.