W Warszawie konwencja PO: pożegnanie Tuska i przekazanie władzy Kopacz
Były premier Donald Tusk podczas konwencji PO powiedział, że nigdy wcześniej nie występował w roli człowieka, który żegna się z PO. Odnosząc się do zaprezentowanego w trakcie konwencji krótkiego poświęconego mu filmu, Tusk zażartował: - Trochę przesadzili z tym filmem, tak myślę, w ogóle zapomniałem języka w gębie, szczerze powiedziawszy
Wystąpienie Tuska działacze PO przywitali skandowaniem "Donald, Donald".
Tusk: to były najważniejsze lata w moim życiu
Tusk powiedział, że jest stremowany, bo nigdy do tej pory nie występował w roli człowieka, który żegna się z PO. - Ta rola jest dla mnie niezwykle trudna, bo nie ukrywam, że to były najważniejsze lata w moim życiu - zaznaczył. Dodał, że będzie je wspominał jako zaszczyt i "pasmo ważnych zdarzeń".
- To wspomnienie, które będzie mi towarzyszyło do końca życia, to także wspomnienie, ile zawdzięczam wam i wszystkim Polakom, którzy zaufali naszej wspólnocie, mi. To jest wyjątkowy dar, jaki się zdarza nie tak często i można był właściwie tylko wdzięcznym i trzeba być też pokornym - powiedział Tusk.
Dodał, że "warto było, że to był bardzo ważne lata dla Polski".
Odnosząc się do zaprezentowanego w trakcie konwencji krótkiego poświęconego mu filmu, Tusk zażartował: - Trochę przesadzili z tym filmem, tak myślę, w ogóle zapomniałem języka w gębie, szczerze powiedziawszy.
Tusk: kawał świetnej roboty
Wykonaliście kawał świetnej roboty - powiedział Donald Tusk do działaczy PO, w tym samorządowców, podczas sobotniej konwencji PO. Podziękował też prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz za jej pracę i wsparcie.
- Wykonaliście naprawdę kawał wielkiej roboty, nie zawsze docenianej, to zrozumiałe - powiedział Tusk do zebranych działaczy PO, również samorządowców.
Podkreślił, że choć nie byli zawsze "idealni i perfekcyjni", to to, co zrobili np. w Warszawie "to jest wielkie dzieło". - Jestem dumny, że mogłem być przez te lata z wami - mówił.
Szczególnie podziękował Hannie Gronkiewicz-Waltz. - Dlatego, że zawsze była blisko mnie, wspierała mnie i radą i ciepłym słowem i modlitwą kiedy trzeba było, w tych najbardziej krytycznych momentach - powiedział.
- Mówię o niej, jako mieszkaniec Warszawy od wielu lat, że to jest jedna z postaci, które powodują ,że tak ciężko, tak trudno, tak naprawdę ciężko żegnać z tym co dotąd robiłem - dodał Tusk.
Tusk: moim marzeniem było by zejść ze sceny niepokonanym
Mojem marzeniem było to, by zejść ze sceny niepokonanym - mówił podczas konwencji PO Donald Tusk. Podkreślił, że zmiana, która nastąpiła w Platformie Obywatelskiej nie wynika z tego, że ktoś kogoś pokonał, tylko z tego, że Polska uzyskała "właściwe dla siebie, uzasadnione miejsce w Europie".
- Nie ukrywam, że mam osobistą satysfakcję. Takie było też moje, może takie chłopięce marzenie, żeby zejść ze sceny niepokonanym. I cieszę się, że ta zmiana, która dokonuje się dzisiaj w PO, jaka dokonuje się w Polsce - nowi ludzie biorą na siebie odpowiedzialność za ojczyznę - to jest zmiana nie z powodu, że ktoś kogoś pokonał, kogoś upokorzył, że ktoś musiał zejść ze sceny. Tylko dlatego, że Polska uzyskała to właściwe dla siebie uzasadnione miejsce w Europie - powiedział Tusk.
Wspominając okres kiedy był premierem zaznaczył, że ważne znaczenie, rolę odgrywali, nie tylko politycy, nie tylko ludzie PO, ale zwykli Polacy, których spotykał na swojej drodze. - Byli to ludzie, których spotykałam wszędzie w Polsce i, którzy potrafili ze wzruszeniem mówić o Polsce, potrafili uronić łzę, potrafili wydobyć z siebie wielkiej pokłady entuzjazmu - zaznaczył.
Dodał, że to właśnie Polacy, pokazywali jemu i PO ile mają nadziei, wiary, sił i energii. Podkreślił, że dla Platformy zawsze ważne było by pamiętać o tych, od których zależy. - O tych, którzy znoszą trudy codziennego dnia bardzo godnie i, którzy tak na prawdę zbudowali na nowo naszą ojczyznę, z której dumna jest dzisiaj cała Europa. W tym nie ma ani słowa przesady. Dzisiaj Europa jest dumna z Polski, miejsca nadziei na lepszą, przyszłą Europę - powiedział b. premier.
Tusk: słuchajcie zwykłych ludzi
Pamiętajcie o tym, aby słuchać zwykłych ludzi. Jeśli się kiedykolwiek od nich odwrócicie - przegracie - takimi słowami zwrócił się odchodzący lider PO Donald Tusk do polityków tej partii. Dodał, że wrażliwość na potrzeby zwykłych ludzi zawsze była o siłą Platformy.
Tusk zaznaczył w przemówieniu na sobotniej konwencji wyborczej, że Platforma "przeszła drogę" od 10 proc. przez 20 do 40 proc. poparcia dlatego, że starała się słuchać tych ludzi, którzy nie mają możliwości głośnego mówienia o swoich potrzebach.
- Pamiętajcie o tym, aby słuchać zwykłych ludzi. Jeśli się kiedykolwiek od nich odwrócicie - przegracie. Wiem, bo was znam jak nikt, że jesteście w stanie dalej tym zwykłym ludziom służyć nawet, jeśli nie zawsze to wychodzi idealnie - mówił Tusk.
- Mądra polityka jest dla zwykłych ludzi - zaznaczył. Podkreślił, że słuchanie ich było zawsze siłą Platformy.
- Nie zapomnijcie o tym, że to jest wasze pierwsze przykazanie - dodał. B. premier zaznaczył, nie zawsze większość ma rację. - Ale nie dajcie sobie wmówić, że większość nigdy nie ma racji - przekonywał.
Tusk: zostawiam Polskę i Platformę w dobrych rękach
Takiego przywódcy potrzebuje PO, takiego przywódcy potrzebuje Polska - powiedział Donald Tusk o premier Ewie Kopacz, która przejmuje od niego kierowanie Platformą podczas sobotniej konwencji partii.
- Ludzie są, co prawda niepowtarzalni, ale każdy jest do zastąpienia i te parę tygodni pokazało, że nie tylko jestem do zastąpienia, ale że można wlać nową energię, nową siłę i dać taki impuls, że znowu wierzycie w to, że pójdziecie po zwycięstwo. Nie dla siebie, nie dla Ewy, tylko dla Polaków, którzy znowu zaufali i uwierzyli w to, że jesteśmy do tego zdolni - mówił Tusk w pożegnalnym przemówieniu.
- Kiedy namawiałem panią premier, a ci co ja znają dobrze i blisko jak ja, wiedzą, że nie jest jakoś szczególnie pazerna na prestiże i urzędy, żeby zdecydowała się na ten najważniejszy krok w jej życiu, to też dlatego, że wiedziałem, że w polityce, niezależnie od tego, ile błędów się popełnia, ile czasami i złych decyzji i czasami słabości pokazywaliśmy, że tak naprawdę jedyną ważną sprawą jest starać się z całej siły być po tej dobrej stronie, tam gdzie jest światło, tam gdzie jest droga w przyszłość, tam gdzie jest uczciwość, taka zwykła ludzka uczciwość - powiedział Tusk.
- To był pierwszy i główny powód, dla którego wiedziałem, że mogę spokojnie pójść do Brukseli, bo mogę zostawić Platformę i w jakimś sensie losy Polski w naprawdę dobrych rękach, uczciwej, dobrej, przyzwoitej osoby. Takiego przywódcy potrzebuje Platforma, takiego przywódcy potrzebuje Polska. Jestem o tym przekonany i wiem, że pani Ewa Kopacz jest właśnie taka dobrą, mocną, uczciwą osobą - dodał były premier.
Tusk podziękował wyborcom
Ustępując z funkcji szefa PO Donald Tusk podziękował wyborcom za wsparcie jakiego przez lata udzielali jemu, a także innym politykom Platformy Obywatelskiej.
- Chciałbym podziękować tym, którzy na mnie głosowali. Przez wiele, wiele lat miałem bardzo wiernych wyborców - na początku mojej kariery w moim ukochanym Gdańsku, Sopocie, Gdyni, na Pomorzu, na Kaszubach - mówił Tusk.
Podziękowania Tusk skierował także do "tych, którzy pozwolili mu pełnić najbardziej zaszczytną funkcję - premiera Polski". - Dziękuję wyborcom Warszawy i wszystkim bez wyjątku, którzy głosowali na Platformę, na mnie, na moich przyjaciół, na tych wszystkich którzy postanowili wyrwać Polskę z pesymizmu, czasami niewiary we własne siły - powiedział.
Zwracając się do uczestników konwencji PO Tusk mówił, że to oni są "źródłem tej siły źródłem polskiego optymizmu, źródłem zupełnie nowej jakości życia naszego narodu". - To że Polska stała się znakiem optymizmu, to najwspanialszy fenomen jaki mógł się nam zdarzyć i ta wasza energia i wasz optymizm do tego się przyczynił - powiedział.
Tusk do Kopacz: prowadź nas do zwycięstwa
Podstawowa cecha dobrego polityka to umieć postawić się wszystkim wkoło, jeśli się wie, że ma się rację i służy się dobrej sprawie; Ewa Kopacz będzie takim premierem - mówił Donald Tusk podczas sobotniej konwencji PO. - Prowadź nas do zwycięstwa - zwrócił się do Kopacz
- Nie wystarczy determinacja, nie wystarczy własny charakter - chociaż tu niczego nie brakuje Ewie jak wiecie - ale bardzo ważna jest wiara i wsparcie was wszystkich. I właśnie lojalność. O to was gorąco, gorąco proszę. Wtedy będziecie wygrywać - powiedział Tusk do działaczy PO.
Jak dodał, Kopacz - kiedy trzeba było się postawić nawet najmożniejszym na świecie, np. sprawie szczepionek - i podjąć decyzję w absolutnej samotności, przeciwko wszystkim, zgodnie z własnym sumieniem i wiedzą, pokazała, że stać ją na takie decyzje. - Minęły miesiące, kiedy później zauważyłem, jak w wielu stolicach Europy mówiono: "co to za kobieta, jedyna, która się postawiła tym, którzy chcieli wymusić nieczystą grę wokół ówczesnej histerii, wokół ptasiej grypy". Zaimponowała nam wszystkim - powiedział.
Tusk pokazał też na konwencji szalik z napisem "Polska", który jak mówił otrzymał w 2007 r. - Ludzie myślą czasem, że polityka to reżyseria. Dobrze wiecie, ile w tym jest czasem radosnej improwizacji, czasami takiej autentycznej spontaniczności. Wtedy ktoś tak od serca oddał swój szalik, kibicowski szalik, który stał się symbolem polskiej wiary w sukces. Po kilku latach ja ten szalik dałem Bronisławowi Komorowskiemu, najlepszemu prezydentowi, który mógł nam się zdarzyć w tych trudnych czasach - powiedział.
Jak dodał, Komorowski dostał szalik przed prezydenckimi wyborami i wygrał. - Później był rok 2011 i ku mojemu zaskoczeniu Bronek przyszedł do mnie i powiedział: oddaję ci ten szalik, bo teraz znowu ty musisz wygrać wybory. To co ja dziś mogę zrobić, choć szczerze mówiąc niechętnie się z tym rozstaję, ale Ewa - jeśli możesz - to chciałbym ci ten talizman, ten znak powodzenia i szczęścia dać. Prowadź nas do zwycięstwa - powiedział.
- To były moje ostatnie słowa jako polskiego polityka, przewodniczącego Platformy. Żegnam was serdecznie, będę trzymał kciuki i - wierzcie mi - wszystko, co będę mógł zrobić dla Polski tam w Europie - zrobię, bez chwili wahania. Będę i tak zawsze z wami, bo Polska będzie zawsze dla mnie czymś najważniejszym. Dziękuję bardzo - powiedział Tusk.
Kopacz do Tuska: dziękujemy, wiele ci zawdzięczamy
Premier Ewa Kopacz podczas sobotniej konwencji wyborczej PO podkreśliła, że był premier Donald Tusk zbudował Platformę i wielokrotnie prowadził partię do zwycięstwa. - Dziękujemy, wiele ci zawdzięczamy - zwróciła się do Tuska.
- Na dzisiejszej konwencji żegnamy Donalda Tuska - przewodniczącego PO, ale witamy Donalda Tuska - prezydenta Europy. To jest najwłaściwszy moment, by tobie, Donaldzie, dziś podziękować - powiedziała Kopacz, rozpoczynając swe wystąpienie.
Premier, zwracając się do Tuska, powiedziała, że zbudował PO i prowadził ją wielokrotnie do zwycięstwa. - Ale również dzięki naszym rządom Polska zyskała lata stabilności i rozwoju. Pokazałeś jeszcze coś bardzo ważnego - że w polskiej polityce można skuteczność łączyć z uczciwością, wiele od ciebie się nauczyliśmy, wiele ci zawdzięczamy - podkreślała szefowa rządu. Następnie w imieniu PO podziękowała Tuskowi.
Kopacz: zmiana przywództwa w PO nie w wyniku kryzysu
PO udowodniła, że jest nowoczesną partią europejską, która potrafi zmieniać władze sztafetowo, nie w wyniku kryzysu, ale sukcesu - powiedziała premier Ewa Kopacz na konwencji PO, podczas której jako dotychczasowa pierwsza wiceprzewodnicząca partii przejęła kierowanie PO od Donalda Tuska.
Poinformowała, że po wyborach parlamentarnych w 2015 r. PO będzie wybierać nowego przewodniczącego zgodnie ze statutem w wyborach powszechnych.
Kopacz podkreśliła, że przejmuje dziś władzę w PO "nie w wyniku kryzysu, przegranych wyboru, ale w wyniku wielkiego sukcesu Polski i osobistego sukcesu Donalda Tuska". - To w jaki sposób następuje ta zmiana jest dowodem na to, że Platforma Obywatelska jest nowoczesną europejska partią - partą, która potrafi zmieniać przywódców w sposób sztafetowy - zaznaczyła.
Zwracając się do Tuska zapewniła, że PO nie pozwoli mu całkowicie odejść z polskiej polityki. - Bardzo byśmy chcieli, byś był nadal naszym przewodniczącym, honorowych przewodniczącym Platformy Obywatelskiej - powiedziała Kopacz do Donalda Tuska.
Podziękowała mu nie tylko za to "w czym zawsze miał rację, ale również za jedna sprawę, w której się pomylił". - Mówiłeś - trochę przekornie zwykle, że w polityce nie ma prawdziwej przyjaźni. A już za chwilę udowodniłeś, że ta prawdziwa przyjaźń jest - silniejsza niż polityka. Dziękuję - powiedziała Kopacz.
Kopacz apeluje do Polaków o poparcie PO
Premier Ewa Kopacz zaapelowała do Polaków, by w w wyborach samorządowych zagłosowali na PO. Jak mówiła, działacze PO wiedzą, co znaczy dobry samorząd. Zapewniała, że głos oddany na Platformę, to też głos na zmianę w polskiej polityce, którą zapowiedziała i realizuje.
- Obejmując dziś przewodnictwo w Platformie, zwracam się do naszych rodaków - poprzyjcie ludzi Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach samorządowych. Poprzyjcie ich, bo wasz głos będzie głosem za dobrym samorządem, dobrym gospodarzem waszych miejscowości, za władzą, która ufa obywatelom - powiedziała Kopacz.
Podkreśliła, że PO wie co znaczy dobry, odpowiedzialny gospodarz i dobry samorząd. - Mamy tych przykładów bardzo dużo - powiedziała. Nawiązała w tym kontekście do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, którą określiła, jako "wyjątkowego prezydenta". - Ufam, że będzie rządzić przez następną kadencję - powiedziała Kopacz.
Złożyła także w imieniu PO deklarację, że wszędzie tam, gdzie radni PO będą mogli decydować, zostanie wprowadzony budżet obywatelski. - Bo głos oddany na PO w tych wyborach, to nie tylko głos, który będzie się liczył w doborze składów rady czy wyborze prezydenta, czy wójta czy burmistrza. Ale oddany głos w tych wyborach, to głos oddany na zmianę w polskiej polityce, którą zapowiadałam i realizuję - oświadczyła.
Kopacz: zmienimy program
Platforma powinna odzyskać środowiska, które utraciła i otworzyć się na nowe - powiedziała premier Ewa Kopacz. Dlatego - zapowiedziała - na wybory w 2015 roku zaktualizowany zostanie program PO tak, by odpowiadał nowym oczekiwaniom i wyzwaniom.
Szefowa rządu zaznaczyła w przemówieniu podczas sobotniej konwencji wyborczej PO, że wraz z objęciem przez nią "steru Platformy" rozpoczął się nowy rozdział w polskiej polityce.
Podkreśliła, że Platforma "powinna odzyskać środowiska, które utraciła i otworzyć się na nowe". - Dlatego na wybory w 2015 roku zaktualizujemy nasz program wyborczy tak, by odpowiadał nowym oczekiwaniom i wyzwaniom - zapowiedziała.
- Najważniejsza zmiana, o której muszę wam powiedzieć polega również na tym, że my w naszych oponentach widzimy przede wszystkim różniących się z nami rodaków, obywateli tego państwa, ale nie wrogów - mówiła Kopacz.
Premier przekonywała, że chce dokonać zmiany w polskiej polityki i wierzy, że "razem z Polakami, którzy chcą tego samego" ją przeprowadzi. - Wspólnie zamknijmy drzwi do kłótni w polskiej polityce - zaapelowała.
Zwracając się do działaczy PO Kopacz powiedziała, że nie może im obiecać samych zwycięstw, bo o tym zdecydują wyborcy. - Mogę wam za to obiecać ciężką pracę i to, że nigdy się nie odwrócę od świata, w którym wyrosłam - świata zwykłych ludzkich spraw i wartości - dodała Kopacz.
Kopacz: wierzę w Platformę, która może wygrywać
Premier Ewa Kopacz przejmując w sobotę przywództwo Platformy Obywatelskiej podkreślała, że wierzy iż jej ugrupowanie będzie wygrywać kolejne wybory. Oceniła, że partia nie jest wolna od błędów, ale nie podjęłaby się kierowania nią, gdyby nie wierzyła, że są w niej wspaniali ludzie.
- Wiem, że przejmuję przywództwo nad partią, która nie jest wolna od błędów i musi odbudować zaufanie, ale nie podjęłabym się tego zadania gdybym nie wierzyła, że dziesiątki tysięcy ludzi, który uczestniczą w projekcie pod nazwą Platforma Obywatelska, to najwspanialsi ludzie których poznałam w polskiej polityce - powiedziała Kopacz.
Zwracając się do uczestników konwencji premier podkreślała, że patrząc na nich może powiedzieć, że wierzy w Platformę Obywatelską.
- Patrząc na was mogę powiedzieć, że wierzę w Platformę Obywatelską, bo wierzę w Polskę silną i Polskę nowoczesną. Ale też wierzę w Polskę bez kompleksów - taką, którą stać by sięgać po urząd prezydenta Europy, która daje nową energię i nową siłę starej Europie, która buduje nowoczesną, mocną gospodarną samorządność skierowaną przede wszystkim na potrzeby ludzi - mówiła premier.
- A więc wierzę w Polskę i wierzę w Platformę Obywatelską, która wygrywa; a dzisiaj do was mogę powiedzieć tylko jedno: idźcie i wygrywajcie - zwróciła się do uczestników konwencji PO.
Kopacz: pamiętajmy, by dostrzegać sprawy zwykłych ludzi
O pamiętanie o tym, że takie sprawy jak duże reformy, czy wielkie inwestycje nie mogą, politykom PO przesłaniać zwykłych spraw zwykłych ludzi - apelowała w sobotę podczas konwencji wyborczej obejmująca przywództwo w Platformie premier Ewa Kopacz.
Premier podkreślała, że życiorysy jej i Donalda Tuska, po którym przejęła kierowanie PO, są bardzo podobne. - Nie pochodzimy z elit - on wychowywał się na gdańskim podwórku, ja w Radomiu, w zwykłych polskich rodzinach. On pracował malując kominy, a ja leczyłam dzieci na wsi. On dzisiaj jest prezydentem Europy, a ja premierem wolnej Polski. Mówię o tym nie po to, żeby prezentować osobiste sukcesy, ale po to żeby udowodnić, że dla ludzi Platformy Obywatelskiej nie ma lepszych i gorszych rodzin, nie ma lepszych i gorszych domów, nie ma lepszych regionów, miast czy wsi - powiedziała Kopacz.
Zwracając się do członków tej partii przekonywała, że duże sprawy, takie jak reformy, czy wielkie inwestycje nie mogą politykom PO przesłaniać zwykłych spraw zwykłych ludzi. - Budowa autostrady, szpitala, deficyt budżetowy, czy wzrost PKB muszą być równie ważne jak podręcznik dla ucznia, jak lekarstwo dla emeryta, czy nowe mieszkanie dla młodych ludzi - powiedziała Kopacz.
- Mówię o tym, żebyśmy pamiętali skąd przyszliśmy i dla kogo tu jesteśmy i żebyśmy pamiętali, że stanowiska, które sprawujemy nie czynią nas wcale lepszymi. Pamiętajmy w związku z tym, że szacunek należy się każdemu - podkreśliła.
Gronkiewicz-Waltz: żegnamy dziś lidera i przyjaciela
Ten dzień można określić jako historyczny, żegnamy się dziś z liderem i przyjacielem - mówiła wiceszefowa PO, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz na sobotniej konwencji Platformy, podczas której Donald Tusk zrezygnuje z szefowania partii.
- Ten dzień można określić jako dzień historyczny, bo żegnamy się z liderem, mentorem, mistrzem nawet, ale też przyjacielem. Pewnie dla wielu będzie to smutny moment - mówiła Gronkiewicz-Waltz o Tusku, który 1 grudnia przejmie obowiązki szefa Rady Europejskiej.
Dodała, że każdy z działaczy PO pamięta zwycięstwa, do których partię prowadził Tusk i "zakręty, z których z wrodzoną intuicją i charyzmą" ją wyprowadzał. - Każdy też pamięta, jak radził Polakom, jak żyć - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Zaznaczyła, że PO jest "pierwszą i jedyną partią" w Polsce, która wykreowała liderów w wymiarze europejskim. Podkreśliła, że nie należy przeciwstawiać Polski Unii Europejskiej, bo - jak mówiła - Unia "to tak naprawdę my".
- Donaldzie, nie prosimy, byś coś nam załatwił w Europie, ale to my będziemy cię nadal wspierać - powiedział Gronkiewicz-Waltz, zwracając się do Tuska. - Teraz to od ciebie i od Polski zależy, jaka ta Europa będzie - dodała.
Według Gronkiewicz-Waltz, dziś PO pod przywództwem premier Ewy Kopacz ma szansę sięgnąć po kolejne zwycięstwa wyborcze, które - jak mówiła - rozpoczęły się w 2006 zwycięstwem w wyborach samorządowych w Warszawie. - Może pani na nas liczyć - powiedziała, zwracając się do premier Kopacz, która przejmie po Tusku kierowanie Platformą.
Kopacz do młodych ludzi: chodźcie z nami, ludźmi PO
- Chodźcie do nas i chodźcie z nami ludźmi PO - apelowała do młodych ludzi premier Ewa Kopacz, która przejęła przywództwo w Platformie od Donalda Tuska. Jak mówiła, PO jest i będzie szeroką formacją umiaru i rozsądku, dla której ważni są wszyscy Polacy.
Przejmując kierowanie PO Kopacz podkreśliła, że jest w Platformie od samego początku. Jak dodała wstępując do niej chciała "Polski silnej, która się liczy, Polski dumnej, która idzie z podniesioną głową". - Chciałam Polski bezpiecznej, czyli Polski, która radzi sobie ze wszystkimi zagrożeniami, ale też chciałam Polski wolnej decydującej o swoim losie, Polski solidarnej, w której pamięta się o wszystkich szczególnie o tych najsłabszych, Polski otwartej i obywatelskiej czyli należącej do obywateli, a nie do polityków - powiedziała.
Jak dodała właśnie w PO spotkała ludzi pełnych zapału i dobrej woli, którzy w 2007 r. "zaczęli Polskę zmieniać".
- PO nie jest zwykłą partią, jesteśmy projektem, który postawił sobie bardzo ambitne zadania: zmianę i modernizację naszego kraju, bogacenia się społeczeństwa, dogonienie Zachodu. Potrafimy łączyć chęć unowocześnienia naszego kraju, z szacunkiem dla tego co stanowi najważniejsze składniki naszej narodowej tradycji - zaznaczyła.
Dodała, że Platforma w realizacji tych zadań kieruje się zdrowym rozsądkiem. - Nieszczęście, które czasami na ludzi spadają nie są ani lewicowe ani prawicowe, by sobie z nimi radzić będziemy używali rozumu i nie będziemy bali się używać serca do rozwiązywania problemów. Jesteśmy i będziemy szeroką formacją umiaru i rozsądku. Nam nigdy nie będzie przeszkadzać to, że ktoś idzie do kościoła lub, że ktoś do niego nie idzie, czy, że ktoś jest z dużego miasta, czy ze wsi, jaki ma kolor skóry i ile ma na koncie. Dlatego dzisiaj musimy ułatwiać życie zarówno przedsiębiorcom jak i dbać o godne życie pracowników, wspierać wielodzietne rodziny i tych, którzy wychowują dzieci sami - powiedziała premier.
Na Kopacz podczas sobotniej konwencji wyborczej PO podarowała Donaldowi Tuskowi symboliczne biało-czerwone pióro, w rewanżu za podarowany jej szalik. - Niech Ci służy - życzyła Tuskowi. Kończąc swoje przemówienie, Kopacz podziękowała Tuskowi za symboliczny prezent: biało-czerwony szalik z napisem "Polska". Zrewanżowała się równie symbolicznym podarkiem.
- Chciałabym panu przekazać tylko pióro, ale bardzo symboliczne: biało-czerwone. Niech Ci służy - powiedziała premier Tuskowi.