W W.Brytanii nie będzie referendum nt Traktatu Lizbońskiego
Brytyjska Izba Gmin odrzuciła w środę (5.03) możliwość wypowiedzenia się społeczeństwa na drodze referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. Zwolennikiem takiego rozwiązania był premier Gordon Brown.
07.03.2008 | aktual.: 13.03.2008 11:12
Odrzucono dwie odrębne propozycje zorganizowania referendum. Najpierw większość posłów wypowiedziała się przeciwko głosowaniu, dotyczącym wyłącznie przyjęcia Traktatu Lizbońskiego - czego chce opozycja i pewna liczba dysydentów z rządzącej Partii Pracy.
Taki sam los spotkał drugą propozycję, polegającą na powiązaniu referendum w sprawie Traktatu Reformującego z ewentualnym referendum o członkostwie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Rząd wygrał głosowanie większością 68 głosów.
Zdaniem wielu analityków, w razie poddania Traktatu Lizbońskiego pod głosowanie powszechne zostałby on prawdopodobnie przez Brytyjczyków odrzucony.
Przywódca opozycyjnej Partii Konserwatywnej, David Cameron, zarzucił Brownowi wycofanie się z obietnicy swego poprzednika Tony'ego Blaira, iż nowy unijny traktat będzie przedmiotem referendum. Cameron argumentował: Referendum było obiecane, więc powinno zostać przeprowadzone. Jeśli Partia Pracy nie ufa społeczeństwu, dlaczego społeczeństwo ma ufać Partii?.
Premier odpowiadał natomiast, że obecnie chodzi o zupełnie inny dokument. Gdyby był to traktat konstytucyjny, przeprowadzilibyśmy referendum. Koncepcja konstytucyjna została porzucona - oświadczył Brown.
Konserwatyści zapowiadają dalszą walkę o referendum na forum Izby Lordów, gdzie laburzyści nie posiadają większości. Izba wyższa może jednak tylko opóźniać, a nie udaremniać wejście w życie decyzji Izby Gmin.
Sylwia Domańska
Na podstawie: uk.news.yahoo.com, news.bbc.co.uk, uk..reuters.com