W tym roku mniej krwawy Woodstock
Co roku uczestnicy Przystanku Woodstock oddawali 3-4 tys. litrów krwi. Nowi właściciele działki, na której stała polowa stacja krwiodawstwa, zażądali za to pieniędzy - informuje "Gazeta Wyborcza".
26.07.2012 | aktual.: 26.07.2012 09:28
"Akcję krwiodawstwa na Przystanku Woodstock prowadzimy od siedmiu lat" - mówi Zbigniew Urbaniak, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze.
Ambulanse do pobierania krwi muszą być na terenie, gdzie jest prąd i woda. W poprzednich latach wykorzystywano do tego działkę, którą zarząd SSE udostępniał za darmo. Ale teren zmienił właściciela, który zażądał astronomicznej sumy 100 tys. zł.
Negocjacje z nowymi właścicielami prowadzili ludzie z WOŚP i choć zeszli z ceną, to i tak jest ona ogromna. W związku z tym organizatorzy akcji byli zmuszeni zrezygnować.