W towarzystwie 50 ochroniarzy wycięli drzewo - bezprawnie?
W poniedziałek biuro prawne łódzkiego magistratu wysłało do prokuratury pismo z informacją o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na skwerze przy ul. Piotrkowskiej 235/241. W sobotni poranek pięcioosobowa ekipa, której towarzyszyło ok. 50 (!) ochroniarzy, wycięła wówczas na skwerze kolejne drzewo, a osiem następnych podcięła.
Zrobiono to mimo decyzji Sądu Okręgowego w Łodzi z ubiegłego tygodnia, wstrzymującej wycinkę do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy.
Władze SM "Śródmieście" wraz z prywatnym deweloperem chcą zbudować na skwerze sześciopiętrowy apartamentowiec. Dodatkowo ma tam stanąć trzykondygnacyjny (z jedną kondygnacją podziemną) garaż. Spór między mieszkańcami pobliskiego wieżowca a spółdzielnią trwa od 17 czerwca br.
Niewykluczone, że Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście zdecyduje o ewentualnym wszczęciu postępowania, nie czekając na pismo z Urzędu Miasta.
- Wczoraj otrzymaliśmy całą dokumentację sprawy od policji, która była na miejscu zdarzenia w sobotę - mówi Jadwiga Jasiulewicz, prokurator rejonowy dla dzielnicy Łódź-Śródmieście. - Analizujemy ją i dziś zapadnie prawdopodobnie decyzja o tym, czy wszczynamy postępowanie, a jeśli tak, to z jakiego artykułu.
Jednocześnie w magistracie trwa kontrola wszystkich pozwoleń wydanych zarówno na budowę apartamentowca na skwerze, jak i na wycinkę drzew. Plac jest patrolowany przez całą dobę przez strażników miejskich.
Krzysztof Diduch, prezes SM "Śródmieście", nie chciał w poniedziałek rozmawiać z "Expressem Ilustrowanym". W sekretariacie spółdzielni dziennikarze usłyszeli jedynie, że sprawa jest analizowana z prawnikami i że w tym tygodniu ma być zwołana konferencja prasowa.
Czytaj także: Urzędnicy skarbowi zachęcają do brania paragonów