Wypadek w Szklarskiej Porębie. Potężny dźwig runął na ziemię
Na placu budowy w Szklarskiej Porębie doszło do groźnego wypadku. W trakcie prac na ziemię runął 35-metrowy dźwig. Policja potwierdziła, że nie żyje 51-letni operator maszyny.
Zgłoszenie o wypadku, służby otrzymały przed godziną 12. Maszyna mierząca ponad 30 metrów pracowała przy ulicy Górnej.
- Do zdarzenia doszło w trakcie prac budowlanych. Pierwsza na miejsce dojechała straż pożarna. To strażacy wydostali operatora dźwigu z kabiny i przekazali go pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego - przekazał w rozmowie z TVN24 Krzysztof Zakrzewski ze straży pożarnej w Jeleniej Górze.
Szklarska Poręba. Operator dźwigu w ciężkim stanie
Policja poinformowała, że 51-letni operator został poważnie ranny i był reanimowany. - Mężczyzna został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. Jednak obrażenia były zbyt rozległe i 51-latek zmarł w szpitalu - potwierdziła portalowi Interia Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
Z ustaleń policji wynika, że dźwig miał 35 metrów i runął w momencie, gry operator znajdował się na wysokości dziewięciu metrów.
- Na miejscu pracują prokurator, a także państwowa inspekcja pracy, którzy będą wyjaśniać okoliczności wypadku - dodała Bagrowska.
Przeczytaj również: Tragiczny wypadek w Nepalu. Autobus runął w przepaść. Zginęło ponad 30 osób
Zobacz też: Kolejne miliony dla Bąkiewicza? Komentarz Czarneckiego
Źródło: TVN24; Interia