W sześć godzin zniknęły wszystkie bony. Zainteresowanie takie, że serwery padły

W ciągu sześciu godzin od uruchomienia wyczerpała się pula Podlaskiego Bonu Turystycznego. Zainteresowanie było tak duże, że stronę odwiedziło 100 tysięcy użytkowników, którzy łącznie wygenerowali 16 milionów odsłon. Bony dostało tylko ponad 1000 z nich. Przedsiębiorcy z Podlasia czują niesmak i czekają na kolejną edycję, która ruszy w czerwcu.

W sześć godzin zniknęły wszystkie bony. Zainteresowanie takie, że serwery padłyPodlaski Bon Turystyczny ma poprawić atrakcyjność regionu. Na zdjęciu centrum Tykocina
Źródło zdjęć: © East News | Wojtek Laski
Mateusz Dolak
117

Podlaski bon turystyczny to inicjatywa, która ma na celu przyciągnięcie turystów do województwa podlaskiego. Jego wartość waha się pomiędzy 200 zł a 400 zł, a dofinansowanie zależy od standardu obiektu. 400 zł jest dla hoteli 3-gwiazdkowych i wyższych, 300 zł dla hoteli 1- i 2-gwiazdkowych, 200 zł dla kempingów, schronisk i gospodarstw agroturystycznych.

11 kwietnia zakończyła się rejestracja podmiotów, które chciały wziąć udział w programie. Jak ustaliliśmy, zgłosiło się około 600 miejsc oferujących noclegi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wojna celna Trumpa. Zapytaliśmy w Sejmie, co czeka polskich przedsiębiorców

Dziewięć dni później - w Wielkanoc - ruszyła możliwość wygenerowania bonu przez turystów. W pierwszej turze można było uzyskać dofinansowanie na pobyt rozpoczynający się najpóźniej 31 maja 2025 roku. Liczba bonów była ograniczona przez pulę kwotową, która wyniosła 350 tysięcy. Obowiązywała zasada - kto pierwszy, ten lepszy.

- W ciągu pierwszych dwóch minut wygenerowano 20 bonów, a cała pula rozeszła się w ciągu sześciu godzin. W trakcie pierwszego dnia mieliśmy 16,5 miliona wejść na stronę, aż doszło do awarii serwera - przyznała Marta Grzelak, dyrektor Podlaskiej Regionalnej Izby Turystycznej (PROT), która jest operatorem bonu.

Grzelak podkreśliła, że pierwsza tura była pilotażem. - Nie oferowaliśmy całej puli dwóch milionów złotych, tylko podzieliliśmy ją na kilka miesięcy. Teraz mamy więcej informacji i możemy pokierować kolejną turą, żeby uniknąć problemów m.in. technicznych. Prawdopodobnie będą jeszcze dwie edycje, w których będzie można zdobyć bon na pobyty: w czerwcu, lipcu, sierpniu oraz wrześniu, październiku i listopadzie. Szczegóły podamy w połowie maja - dodała.

PROT nie wyklucza, że ze względu na ogromne zainteresowanie, przewidziana pula zostanie zwiększona.

- Zdajemy sobie sprawę, że ta pula środków pieniężnych, którą przewidzieliśmy na początku, nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania tych 100 tysięcy ludzi, którzy w dniu 20 kwietnia chcieli wygenerować bon. Naprawdę jesteśmy mile zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem. Cieszy nas to, Polacy zwrócili uwagę na Podlasie, planują tu urlopy i chcą przyjechać do naszego regionu - podsumowała Grzelak.

Bon turystyczny. "Dobra inicjatywa, ale jest niedosyt"

Przedsiębiorcy nie ukrywają, że turyści wyrażają zadowolenie z dofinansowania. - Jeden pan dzwonił do mnie w pierwszy dzień świąt, że chce zrealizować bon. Miał szczęście, że znalazł się w tej grupie 1000 osób, którym udało się go wygenerować - mówi Antoni Micun, właściciel pensjonatu "Brzozowy Ług".

- Miałem też kilka telefonów, czy bierzemy udział w programie. Pomysł jest dobry, ale ilość tych bonów jest po prostu za mała. Może w turze na wakacje i na jesień będzie ich więcej. Ogólnie liczę, że zainteresowanie Podlasiem wzrośnie, czego życzę sobie i każdemu innemu przedsiębiorcy z okolicy - dodaje.

- Po pierwsze, był za krótki czas na rejestrację dla przedsiębiorców w projekcie. A po drugie, ta pierwsza pula była niska. Zgłosiło się prawie 600 obiektów, więc ile oni na tym skorzystają, skoro rozdano tylko 1000 bonów? - ocenia z kolei Dorota Patejko z apartamentów "Wytwórnia Ciszy i Spokoju".

- Kolejną kwestią jest kwota dofinansowań. Dlaczego mniejsze obiekty dostaną tylko 200 lub 300 zł, a 400 zł przysługuje hotelom, które z reguły sobie lepiej radzą? To właśnie agroturystyki czy mikroprzedsiębiorcy bardziej walczą o przetrwanie - wymienia.

Patejko zwraca też uwagę, że Podlasie bardzo ucierpiało z powodu wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. - Nam naprawdę nie służy atmosfera z tym związana. Powiem panu, że lokalnie wszyscy tęsknią za okresem pandemii i porównują, że "wtedy to było eldorado" - porównuje.

- Nasz region jest przepiękny, ma mnóstwo atrakcji i powinniśmy mieć wielu gości. Ogólnie dobrze oceniam bon, ale czuć niedosyt. Moi klienci już są w blokach startowych na pulę wakacyjną i trzymam kciuki, żeby tym razem się załapali - podsumowuje.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Dramatyczny wypadek w Poznaniu. Kobieta wypadła z tramwaju
Dramatyczny wypadek w Poznaniu. Kobieta wypadła z tramwaju
Największa deportacja Gruzinów z Polski. "Stanowili zagrożenie"
Największa deportacja Gruzinów z Polski. "Stanowili zagrożenie"
Meta blokuje reklamy na Facebooku po interwencji NASK
Meta blokuje reklamy na Facebooku po interwencji NASK
Nie żyje "królowa" wrocławskiego zoo
Nie żyje "królowa" wrocławskiego zoo
Kanclerz Niemiec: Polska i Francja kluczowe dla polityki Berlina
Kanclerz Niemiec: Polska i Francja kluczowe dla polityki Berlina
"Zrezygnuj". Mentzen dostał groźby
"Zrezygnuj". Mentzen dostał groźby
Dyrektor NASK o ingerencji w wybory. "To nie pierwsza taka sytuacja"
Dyrektor NASK o ingerencji w wybory. "To nie pierwsza taka sytuacja"
Trump w Turcji? Prezydent USA zabrał głos
Trump w Turcji? Prezydent USA zabrał głos
Ujawnił dane sygnalistki. Śledztwa wobec byłego ministra nie będzie
Ujawnił dane sygnalistki. Śledztwa wobec byłego ministra nie będzie
NASK alarmuje, świat oczekuje, a pogoda nie dopisuje. Co ważnego wydarzyło się w środę?
NASK alarmuje, świat oczekuje, a pogoda nie dopisuje. Co ważnego wydarzyło się w środę?
Przygotujmy się na najgorsze. Ulewy, burze, spadnie nawet deszcz ze śniegiem
Przygotujmy się na najgorsze. Ulewy, burze, spadnie nawet deszcz ze śniegiem
Kierowca nie zauważył ronda. Wywrócił ciężarówkę
Kierowca nie zauważył ronda. Wywrócił ciężarówkę