Burza wokół nowego bonu turystycznego. "Dziadów z nas robią"

Pierwsze zgrzyty wokół podlaskiego bonu turystycznego. Sprawdziliśmy, jak na wsparcie reagują przedsiębiorcy. Okazuje się, że nie wszystkie zasady im się podobają. - Idea przepiękna, ale powinna być dopracowana - słyszymy.

Bon turystyczny będzie można wykorzystać tylko na PodlasiuBon turystyczny będzie można wykorzystać tylko na Podlasiu
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Zbraniecki
Mateusz Dolak

Podlaski bon turystyczny to inicjatywa, która ma na celu przyciągnięcie turystów do województwa podlaskiego. Jego wartość to od 200 zł do 400 zł. Może być wykorzystany przez turystów spoza Podlasia. Program jest dostępny dla dorosłych, którzy zdecydują się na co najmniej dwie noce w jednym z obiektów uczestniczących w programie.

Rejestracja dla przedsiębiorców, którzy chcą uczestniczyć w programie, trwa do 11 kwietnia, a pierwsze płatności z bonu będą możliwe od 20 kwietnia. Obiekty noclegowe, które chcą uczestniczyć w programie, muszą być zarejestrowane w ewidencji prowadzonej przez samorząd lokalny lub województwa podlaskiego. Dodatkowo nie mogą mieć zaległości w ZUS czy urzędach skarbowych. Budżet programu wynosi 2 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie mieliśmy wpływu". Skandal po spotkaniu Hołowni na Podlasiu

- Idea jest przepiękna, bo bardzo na to naciskaliśmy. Cieszymy się. Natomiast jak się popatrzy na wymagania, to pojawiają się pierwsze problemy. Niektórzy oferujący noclegi nie są zarejestrowani w gminie, co powoduje, że nie mogą od razu przystąpić do programu. Drugi problem to warunek niezalegania z płatnościami do ZUS czy urzędu skarbowego. Nasz region od czterech lat zmaga się z problemami. Teraz wychodzimy z jesieni i zimy, które są martwym sezonem. Ci, którzy mają nawet niewielkie zaległości, nie dostaną bonu - twierdzi Oliwia Hurley z "Leśne Pobudki" w Białowieży.

- Nie podoba mi się też podział kwotowy. Mniejsze obiekty i agroturystyki mają dostać 200 zł, a hotele 400 zł. Duże obiekty mają większe możliwości, mogą organizować konferencje, wesela, imprezy. Małe obiekty są poszkodowane, a często oferują lepszy standard niż hotele - wymienia.

Hurley obawia się też, że 2 miliony przeznaczone na program bardzo szybko zostaną wydane. - Ta kwota zostanie wydana w majówkę. Wtedy, kiedy mamy niemal 100 procent obłożenia, kiedy pomoc nie jest nam potrzebna. My potrzebujemy wsparcia w innych terminach. Podsumowując, jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni za bon, ale warto było go dopracować przed wdrożeniem - podkreśla Hurley.

Zastrzeżenia do limitów kwotowych zgłaszają też właściciele większych obiektów. - My jesteśmy pensjonatem i kwalifikujemy się na 300 złotych. Dlaczego nie skupiono się, by największe wsparcie dostali mali przedsiębiorcy, którzy płacą duże składki zdrowotne, zatrudniają pracowników, odprowadzają podatki. Dlaczego jesteśmy na równi traktowani z apartamentami? - pyta Elżbieta Kabać, właścicielka gościńca "Bojarski" w Nalewce.

- Naprawdę jesteśmy szczęśliwi, że jest jakaś kropla w postaci tego bonu. Może to zachęci turystów do odwiedzenia Podlasia. U nas turystyka mocno ucierpiała od czasów COVID-u. Oczywiście, że trzeba dziękować za wszystko, ale powinni to lepiej rozwiązać - uważa.

- My, jako agroturystyka kwalifikujemy się tylko na 200 złotych. Dziadów z nas robią. To jest śmieszne, a nie pieniądz. Ostanie dwa lata były dla nas bardzo trudne, zobaczymy, co przyniesie ten sezon. Dobrze, że zawęzili to na Podlasie, bo jak był poprzedni bon turystyczny, to do nas w jego ramach przyjechało tylko sześciu gości - to z kolei słowa Eugenii Nowickiej z agroturystyki "Relaks" pod Hajnówką.

Bon turystyczny. Problemy z wnioskami

Okazuje się, że nie wszyscy oferujący noclegi wiedzą o bonie. Rozmawialiśmy z właścicielami kilku obiektów, którzy o jego istnieniu dowiedzieli się dopiero od WP. Lokalna Organizacja Turystyczna "Region Puszczy Białowieskiej" zwraca uwagę też, że mniejsze obiekty prowadzone przez osoby starsze nie radzą sobie z wypełnianiem wniosków i potrzebują pomocy w załatwieniu formalności.

- My też mamy dużo pytań. Jesteśmy na etapie zgłoszenia naszego obiektu, ale musimy zorientować się w formalnościach. Cztery lata temu mieliśmy sporo zapytań, czy respektujemy bon turystyczny. Teraz nie wiemy, czy się kwalifikujemy jako działalność rolnicza - podsumowuje Marcin z noclegów "OLSIK" w Białowieży.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Najnowszy sondaż. Wiadomo, kto zyskuje najwięcej
Najnowszy sondaż. Wiadomo, kto zyskuje najwięcej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela