W styczniu wielka demonstracja poparcia dla władz? Rzeczniczka PiS Beata Mazurek: niczego nie wykluczamy
- Teraz koncentrujemy się na tym, żeby uspokoić negatywne nastroje, które cały czas podtrzymuje i eskaluje opozycja. Natomiast, jeżeli chodzi o wiec poparcia, niczego nie wykluczamy - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, pytana o informacje, że w styczniu Prawo i Sprawiedliwość zorganizuje wielką demonstrację poparcia dla rządu.
20.12.2016 | aktual.: 20.12.2016 15:02
Według informatorów PAP, w PiS nie ma ustalonej daty, ani ostatecznej decyzji, czy do wiecu dojdzie. - Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Zależy nam na uspokojeniu nastrojów, a nie na ich eskalacji - powiedział PAP członek władz PiS.
Serwis wpolityce.pl podał z kolei, powołując się na informacje od "członka najwyższych władz PiS", że "decyzja już zapadła" i "na pewno będzie to styczeń".
- Chcemy pokazać, że mamy naprawdę mocne poparcie. Pójdzie z nami „Solidarność”, liczymy na środowiska Radia Maryja, sami też się zmobilizujemy. Ale jesteśmy też pewni, że przybędzie bardzo wielu niezorganizowanych Polaków. Nasi posłowie są zasypywani prośbami o taką manifestację. Ludzie chcą pokazać, że to nieprawda, że rząd traci poparcie, że trwa jakiś bunt. Protestują przecież ci, którzy i tak na nas nie głosowali - tłumaczy portalowi polityk PiS.
- Analizujemy demonstracje opozycji. Najliczniejsze z nich liczą po realnie 3 do 5 tys. osób. Niektóre to ledwie tysiąc osób, zgromadzonych na małej przestrzeni, między budynkami, tak, by stworzyć wrażenie, że to tłum nieprzebrany. A ostrzejsze zadymy to robi grupa ok. 100 osób, nie więcej. To wszystko jest potem rozdymane przez media do jakichś kosmicznych rozmiarów - dodał rozmówca wpolityce.pl.