Zrobiło się nerwowo. Wszystko przez "telefon od Tuska"
Dlaczego Donald Tusk nie zadzwonił do pana przed demonstracją na placu Zamkowym? - pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - To nie jest prawda. Pan Donald Tusk, który zrobił to w taki sposób, że można to było zrobić lepiej w stosunku i do PSL-u, i do Hołowni, ze środowiskiem Lewicy się skontaktował. Skontaktował się z panem Robertem Biedroniem - wyjaśnił Czarzasty. - Ale z panem nie rozmawia. Dlaczego? - zwrócił uwagę prowadzący program, Michał Wróblewski. - To nie na tym polega. To nie jest król. Pan prezentuje taką historię: z panem pan Donald Tusk nie rozmawia. A jakby pan podszedł z innej strony? Można to odwrócić i powiedzieć: pan Czarzasty nie rozmawia z panem Donaldem - stwierdził polityk Nowej Lewicy. - Ja nie znam pana Tuska. Ja nie wiem, czy on chce, czy nie. W ogóle się tym nie przejmuję. Wybór mnie, jako jednego ze współprzewodniczących, gwarantuje jedną rzecz - Lewica zawsze będzie szła swoją, niezależną drogą. Nie będzie słuchała żadnego przywódcy innej partii - podkreślił Czarzasty.