Trwa ładowanie...
d3h5kvq
18-02-2004 19:10

W speckomisji - o udziale Ostrowski Arms w irackim przetargu

Członkowie speckomisji nie dowiedzieli się, kto rekomendował Amerykanom firmę Ostrowski Arms. ABW poinformowało ich m.in. o przeszukaniach w siedzibach firmy Andrzeja Ostrowskiego i Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

d3h5kvq
d3h5kvq

Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych rozpoczęła wyjaśnianie okoliczności przetargu na dostawę uzbrojenia dla armii irackiej, a przede wszystkim udziału w nim firmy Ostrowski Arms. Członkowie komisji chcą się dowiedzieć też, jaka była rola służb specjalnych w tej sprawie. Zapowiadają, że rozpatrzenie tych kwestii może potrwać tygodnie, a nawet miesiące.

"Sprawa ma znacznie szerszy aspekt, dotyczy też działań pana Ostrowskiego w przeszłości" - powiedział po zakończeniu obrad Bogdan Lewandowski (SLD). Dodał, że w środę członkowie speckomisji dowiedzieli się., że Ostrowski ukończył pewne kursy bezpieczeństwa narodowego, m.in. w 2002 r. "kurs dotyczący pełnienia kierowniczych ról w wojskach specjalnych, organizowany przez Sztab Generalny WP". "To wymaga pogłębienia tych kwestii. Musimy zadać pytania panu Dukaczewskiemu (szef WSI - PAP), bo być może w tej przeszłości tkwią odpowiedzi na pytania dotyczące dnia dzisiejszego" - powiedział Lewandowski.

Dodał, że "wszystkie okoliczności wskazują na to, że Ostrowski złamał prawo, bo nie dysponował określonymi prawami upoważniającymi go do międzynarodowego obrotu bronią".

Wiceszef ABW Zbigniew Goszczyński, który jako pierwszy spotkał się z członkami komisji, nie chciał komentować całej sprawy. Powiedział jedynie dziennikarzom: "Agencja prowadzi postępowanie i za wcześnie jest mówić o jakichś efektach tego śledztwa".

d3h5kvq

Przewodniczący Komisji ds. Służb Specjalnych Konstanty Miodowicz (PO), pytany przez dziennikarzy, czy polskie służby informacyjne skompromitowały się w czasie przetargu, powiedział: "Mnie jest wstyd, kiedy dowiaduję się, że polski wysoki urzędnik reprezentujący nasze interesy w Iraku musi zadać pytanie dotyczące polskich firm urzędnikowi amerykańskiemu. Wydaje się, że powinien posiąść te informacje w inny sposób". Dodał, że trzeba zastanowić się, czy polskie firmy uczestniczące w przetargach nie powinny być monitorowane przez służby.

Powiedział też PAP, że gdyby okazało się, że osoby związane z WSI miały kontakt z Ostrowskim (o możliwości udziału w tej sprawie osób "już dzisiaj niedziałających w różnych strukturach" mówił w środę w publicznym radiu prezydent Aleksander Kwaśniewski), to należałoby się zastanowić nad koniecznością "zabezpieczenia państwa przed negatywnymi działaniami służb specjalnych". Zastrzegł, że na razie ta kwestia rozpatrywana jest w kategorii przypuszczeń. Wyjaśnił też, że - jak do tej pory - nie zachodzą "żadne okoliczności, by sądzić, że służby specjalne szkodzą naszemu krajowi".

W czwartek ze speckomisją ma spotkać się szef WSI, gen. bryg. Marek Dukaczewski. Posłowie zapowiadają, że chcą spotkać się też z szefem Agencji Wywiadu Zbigniewem Siemiątkowskim.

O firmie Ostrowski Arms stało się głośno pod koniec stycznia, kiedy okazało się, że weszła w skład amerykańskiego konsorcjum Nour, które wygrało przetarg na dostawę wyposażenia i uzbrojenia dla armii irackiej. W konsorcjum znalazła się też Polska Izba Producentów na rzecz Obronności Kraju. Przetarg przegrał natomiast popierany przez rząd Bumar.

d3h5kvq

Wkrótce okazało się, że Andrzej Ostrowski nie ma zezwolenia na międzynarodowy obrót bronią. On sam mówił, że takie pozwolenie nie jest mu potrzebne, bo nie chce prowadzić transakcji, a tylko kojarzyć firmy. Jak jednak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ostrowski nie ma też zezwolenia na wykonywanie usług pośrednictwa, doradztwa handlowego oraz pomocy w zawieraniu umów na rynku międzynarodowym.

Odpowiednich zezwoleń nie ma też Polska Izba Producentów na rzecz Obronności Kraju. Jak poinformował w poniedziałek PAP jej prezes Sławomir Kułakowski działalność Izby sprowadza się do reprezentowania tej branży wobec administracji, organizacji wystaw, pozyskiwania informacji od partnerów zagranicznych. Firma nie prowadzi negocjacji handlowych, nie prezentuje ofert cenowych, nie pośredniczy i nie doradza, więc zezwolenia na taką działalność - jego zdaniem - nie są potrzebne.

Sprawą zajęła się warszawska prokuratura okręgowa. Pod jej nadzorem ABW wszczęła postępowanie w związku z "podejrzeniem naruszenia prawa przez polskie firmy uczestniczące w przetargu na dostawę wyposażenia dla irackiej armii". Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył jeden z członków speckomisji Zbigniew Wassermann (PiS).

Okoliczności przetargu i sprawę braku pozwolenia na międzynarodowy handel bronią firmy Ostrowski Arms ma zbadać także - na polecenie premiera Leszka Millera - Kolegium ds. Służb Specjalnych. Według informacji PAP, Kolegium zbierze się na początku przyszłego tygodnia. Sprawa będzie też rozpatrywana przez sejmową Komisję ds. Służb Specjalnych.

d3h5kvq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3h5kvq
Więcej tematów