Polska"W SLD nie ma zgody na koalicję medialną z PiS"

"W SLD nie ma zgody na koalicję medialną z PiS"

"W SLD nie ma zgody na koalicję medialną z PiS"
Źródło zdjęć: © PAP
17.11.2009 09:30, aktualizacja: 17.11.2009 10:48

Wojciech Olejniczak oświadczył, że w Sojuszu nie ma zgody na koalicję z PiS w sprawie mediów publicznych. Na pewno na sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej SLD będą skrytykowane takie pomysły - zaznaczył.

- Nie ma akceptacji wśród elektoratu SLD, ale też działaczy, na koalicję z PiS w sprawie ustawy medialnej czy generalnie w sprawach mediów - powiedział Olejniczak w Radiu TOK FM. Według niego - po poparciu przez Sojusz prezydenckiego weta do ustawy medialnej przygotowanej przez PO - w świadomości Polaków zostało utrwalone wrażenie, iż istnieje koalicja SLD-PiS w tych sprawach.

Na sugestię, że to nie tylko wrażenie, ale doszło również do podziału konkretnych stanowisk w TVP, Olejniczak odparł - oczywiście tak, ja nie mam żadnych wątpliwości i myślę, że opinia publiczna w tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości. - Mówię w tej chwili już o konsekwencjach, czyli to, że są personalne kwestie, to pół biedy, ale gorsze jest to, że w świadomości polskiego społeczeństwa ta teza została utrwalona - zaznaczył. Dodał, że na posiedzeniach Rady Krajowej i na grudniowej konwencji SLD "będzie o tym bardzo dużo dyskusji i na pewno będzie wyrażony absolutnie brak poparcia dla tego typu stanowisk".

Dopytywany, czy podczas tych spotkań pojawi się wniosek o odwołanie z funkcji szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, europoseł powiedział: "czas pokaże". "Zobaczymy, jakie będą emocje temu towarzyszyły tuż przed i w trakcie konwencji (...) te emocje zawsze są i będą i jest nieprzewidywalnie" - mówił.

Odnosząc się do wyboru kandydata SLD na prezydenta, Olejniczak ocenił, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby kandydował Włodzimierz Cimoszewicz. Ale - dodał Olejniczak - Cimoszewicz podjął decyzję, że nie kandyduje i trzeba to absolutnie uszanować. - To też nie jest tak, że nie mieliśmy rozmawiać z Cimoszewiczem, bo takie rozmowy - z tego co pamiętam - na Radzie Krajowej były zaplanowane, ale jak widać się nie odbyły - dodał.

Zdaniem Olejniczaka, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński byłby dobrym kandydatem, ponieważ ma ambicje polityczne, a "w tym przypadku kandydat lewicy musi mieć je ogromne". - Dlatego, żeby miał wolę walki, bo o prezydenturę zawalczyć będzie - nie ukrywajmy - bardzo trudno, wręcz to jest, dzisiaj można powiedzieć, niemożliwe - ocenił Olejniczak.

W jego opinii - Szmajdziński skutecznie przeprowadzi kampanię, tylko kiedy będzie miał 100 proc. akceptacji kierownictwa partii. "Jeżeli tego nie uzyska i będzie tutaj jakaś gra powadzona, to będę pierwszym, który będzie odradzał Szmajdzińskiemu kandydowanie - mówił.

Olejniczak oświadczył, że sam nie planuje ubiegać się o prezydenturę. Dodał, że stawką w wyborach prezydenckich jest dla SLD walka "o dobrą pozycję, żeby liczyć się na scenie politycznej".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także