W sejmie szykuje się nowa wojna?
PiS zaproponuje projekt uchwały zmniejszającej liczbę wicemarszałków sejmu. Argumentem są oszczędności, bo jak podkreśla Mariusz Błaszczak (PiS) "w kryzysie władza powinna zacząć oszczędzać od siebie". To dlaczego typują konkretnie wicemarszałka Ruchu Palikota, jeśli chodzi tylko o ograniczenie wydatków? - Bo Ruch Palikota psuje demokrację - odpowiada przewodniczący klubu PiS.
31.01.2013 | aktual.: 31.01.2013 15:45
Czy szykuje się prawdziwa wojna na wicemarszałków? - My nie jesteśmy przywiązani do funkcji, więc nie będziemy o to szczególnie walczyć - uspokaja Armand Ryfiński (RP), ale zauważa, że jeśli ich kandydat nie uzyska poparcia, to przeciwnicy sami wystawią sobie ocenę.
Leszek Miller (SLD) sugeruje natomiast, że pomysł z ograniczeniem ilości wicemarszałków wart jest przemyślenia, "bo trudno z nim polemizować w momencie, gdy Ruch Palikota oburza się premiami dla wicemarszałków".
- Jeśli PiS uważa, że jedna funkcja wicemarszałka uchroni Polskę od kryzysu, to niech odwoła Kuchcińskiego - komentuje tę dyskusję Paweł Olszewski (PO). Jego klubowy kolega podchodzi do tematu spokojniej. - Ja bym był za ograniczeniem ilości wicemarszałków, ale to nie jest dobry czas na podejmowanie tego typu decyzji - mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Tak jak wydaje się niemożliwe, by uchwała PiS-u zmieniła istniejący porządek, to już to, co robi Solidarna Polska może być bardziej prawdopodobne. SP chce swojego reprezentanta w Prezydium Sejmu i zgłosi go jako konkurencję do kandydata Ruchu Palikota. To sejm zadecyduje. Jeśli stałoby się tak, że na tym polu Solidarna Polska, która nie startowała w wyborach, wygra z Ruchem Palikota, który jest trzecią siłą w sejmie, to szykuje nam się wielka rewolucja.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski