W Sejmie o stopniach i tytule naukowym

Nowelizacja ustawy pozwoli na zrezygnowanie z dotychczasowego systemu awansu naukowego pracowników szkół artystycznych. Obecnie nadaje się im tzw. kwalifikacje I i II stopnia. Projekt zakłada, że artyści będą awansować analogicznie jak obecnie naukowcy.

Druga ważna propozycja nowelizacji to możliwość udziału zagranicznych promotorów i recenzentów w pracach doktorskich i habilitacjach. Ma to ułatwić współpracę międzynarodową w zakresie szkolnictwa wyższego.

"Nowelizacja ujednolici stopnie naukowe i tytuł naukowy w dziedzinie nauki i sztuki" - podkreślała Maria Nowak (PiS). Jej zdaniem, równie ważny jest fakt, że proponowana ustawa stanowi zgodę na to, by funkcję promotora lub recenzenta pracy doktorskiej czy habilitacji pełnili pracownicy placówek zagranicznych.

Zdaniem Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO), wcześniejsze uregulowania doprowadziły do tego, że w Polsce były jakby po dwie kategorie pracowników naukowych.

Także Gertruda Szumska (LPR) podkreślała, że wcześniejsze ustawy regulujące zasady awansu naukowego skazywały nauczycieli kierunków artystycznych na "intelektualny niebyt", polegający na uzyskiwaniu "nic nie znaczących kwalifikacji I i II stopnia, rzekomo równoważnych z doktoratami w nauce".

"Nowa ustawa eliminuje podział kadry na lepszych i gorszych. Spowoduje, że w szerszych kontaktach z uczelniami zagranicznymi stopnie doktora i doktora habilitowanego sztuki staną się czytelne" - mówiła Szumska.

"Sejm debatuje nad nową ustawą zbytecznie" - uznał Antoni Stryjewski (RKN). Jak powiedział, debata nad ustawą ma "zadośćuczynić ambicjom niektórych środowisk, niektórych ludzi ze świata szeroko pojętej sztuki".

"Czy proponowana ustawa zmieni sytuację szkolnictwa wyższego na lepsze? Nie sądzę. Jedynie komplikuje przestrzeń uzyskiwania stopni i tytułów oraz zacznie nas przyzwyczajać do obcych. Dlatego wnoszę o odrzucenie ustawy" - powiedział poseł RKN.

Projekt noweli skierowano ponownie do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.(an)