W Sejmie o rolnictwie; Lepper grozi zbożem
W piątek Sejm debatuje nad polityką rolną rządu. Według posłów, publiczna dyskusja na ten temat jest konieczna, ponieważ warunki życia ludności wiejskiej i koniunktura w rolnictwie pogarszają się.
Również wicepremier, minister rolnictwa Jarosław Kalinowski uważa, że sytuacja w wszystkich sektorach rolniczych jest dramatyczna. W czwartek w Brukseli zapowiedział, że nie dopuści do uruchomienia bezcłowego importu zbóż z Unii Europejskiej.
Jego zdaniem, krajowe zapasy zbóż i tegoroczna produkcja są tak duże, że dodatkowe sprowadzenie z Unii 480 tys. ton mogłoby mieć dramatyczne konsekwencja dla polskiego rolnictwa.
Tymczasem szef Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział w czwartek, że jeśli Samoobronie nie uda się podczas piątkowej debaty zasypać zbożem Sejmu to może zasypie jakieś rondo w Warszawie. Swoje zrobimy - zapewnia. Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział natomiast w czwartek dziennikarzom, że żadnego rozsypywania zboża w Sejmie nie będzie.
To samo marszałek powtórzył w odpowiedzi na pytanie, czy by zapobiec ewentualnemu wysypywaniu zboża w Sejmie, użyje Straży Marszałkowskiej.
Niech ściąga wszystkie służby jakie tylko chce, policję, wszystko, ale my swoje zrobimy - powiedział Lepper. Jak ochronią Sejm, to całej Warszawy na pewno nie ochronią - zaznaczył. Pytany czy oznacza, to że Samoobrona chce zasypać Warszawę, Lepper odpowiedział: A może jedno rondo. Zobaczymy jakie. Są tu główne ronda - Dmowskiego, de Gaulle'a i jest jeszcze kilka innych.
Marszałek Sejmu powiedział też, że Prezydium Izby prawdopodobnie skieruje do Komisji Etyki wnioski o wyciągnięcie konsekwencji wobec posłów Samoobrony, którzy brali udział w czwartkowej akcji na torach.
Lepper odnosząc się do tej zapowiedzi powiedział: pan marszałek Borowski niech już przestanie z siebie robić karykaturę, bo to już nie jest marszałek w tym momencie.
Dodał też: jeżeli on wie o takich sprawach, o których mówi Samoobrona z trybuny sejmowej, że importują śmieci do Polski i my udowadniamy to praktycznie, no to niech on zadziała, żeby oni przestali importować te śmieci - przecież służby graniczne są jakieś w Polsce.
Samoobrona wysypała w czwartek pszenicę w całości z jednego, a w części z czterech wagonów stojących na bocznicy na warszawskim Żeraniu. Szef Samoobrony Andrzej Lepper również własnoręcznie wysypywał zboże. Po kilku godzinach blokowania torów i wysypywania zboża przez posłów i działaczy Samoobrony policja siłą wypchnęła ich z terenu bocznicy kolejowej. (PAP, and)