"W Rosji nie będzie euforii jak po aneksji Krymu". Prokremlowscy eksperci zgodnie o uznaniu donbaskich republik przez Moskwę

Prokremlowscy politolodzy, Konstantin Kałaczow i Siergiej Markow, uważają, że reakcja rosyjskiego społeczeństwa na uznanie niepodległości separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie nie będzie entuzjastyczna. - Nie będzie takiej euforii jak po aneksji Krymu w 2014 roku - twierdzą zgodnie.

Rado?? na placu Czerwonym po przy??czeniu Krymu do RosjiPro-Kremlin activists rally at the Red Square in Moscow, on March 18, 2014, to celebrate the incorporation of Crimea. President Vladimir Putin pushed today every emotional button of the collective Russian psyche as he justified the incorporation of Crimea, citing everything from ancient history to Russia's demand for respect to Western double standards. AFP PHOTO / DMITRY SEREBRYAKOVDMITRY SEREBRYAKOVWiec po aneksji Krymu na Placu Czerwonym w Moskwie
DMITRY SEREBRYAKOV
Wojciech Rodak

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości dwóch "republik ludowych": Donieckiej i Ługańskiej powołanych przez separatystów. Na wniosek Ukrainy zebrała się w tej sprawie Rada Bezpieczeństwa ONZ.

"Nie będzie euforii"

- Nie oczekiwałbym euforii; w społeczeństwie nie widać było marzenia o przyłączeniu Donbasu - powiedział Kałaczow dziennikowi "Moskowskij Komsomolec". Jego zdaniem Rosjanie przychylniej zareagowaliby na przyłączenie Donbasu niż na uznanie jego niepodległości.

Markow ocenia, że poparcie dla władz wzrosłoby bardzo mocno, gdyby Rosja "nie tylko uznała DRL i ŁRL, ale włączyła je w swój skład", gdyby ogłosiła ultimatum, żądając od armii ukraińskiej wycofania się z kontrolowanych przez Ukrainę obszarów Donbasu i siły te faktycznie by się wycofały. Wtedy - zdaniem Markowa - "Rosja pokaże się jako kraj silny i niezależny".

Jeśli zaś Moskwa poprzestanie na uznaniu niepodległości "republik ludowych", to poparcie dla władz wrośnie, ale nie tak raptownie, jak było to po aneksji Krymu - powiedział Markow.

Efekt Krymu

Po aneksji Krymu przez Rosję w marcu 2014 roku poparcie dla Putina w społeczeństwie raptownie wzrosło; aneksję półwyspu większość społeczeństwa rosyjskiego przyjęła z akceptacją. Społeczność międzynarodowa potępiła aneksję, uznając ją za nielegalną i naruszającą prawo międzynarodowe.

Źródło: PAP

Biernacki: reżim Putina jest nieobliczalny. ‘’Łapa białego niedźwiedzia’’ może tak uderzyć, że zniszczy pół Europy

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły