W Poznaniu są trzy miejsca mocy
W Poznaniu są trzy miejsca mocy - każdy
może spróbować, czy na niego podziałają, zachęca "Gazeta Poznańska".
Zdaniem radiestetów miejsce mocy to szczególny obszar bardzo silnego promieniowania geomantycznego Ziemi, gdzie roślinność jest bujniejsza, na drzewach chętniej siadają ptaki, a przebywający w nich ludzie mają podniosłe i piękne myśli. Dłuższe przebywanie w ich aurze poprawia samopoczucie i powoduje szybszy powrót do zdrowia.
Okazuje się, że dawni Słowianie wierzyli w niezwykłe oddziaływanie miejsc mocy, znali ich lokalizację i, jak podają nieliczne zachowane wczesnosłowiańskie teksty, określali je słowami kapiszcze lub trzebiszcze. Archeologia potwierdza, że w czasach przedchrześcijańskich czczono je jako święte. Zazwyczaj znajdowały się tu słowiańskie święte gaje lub źródła, a także najstarsze pogańskie świątynie. Wokół nich najchętniej budowano osady.
Odkąd radiesteci wynaleźli czułe urządzenia do pomiaru natężenia promieniowania geomantycznego w tzw. jednostkach Bovisa, okazało się, że na całej kuli ziemskiej takich miejsc mocy jest niewiele - może kilkaset. W całej Polsce - około dziesięciu, a w Poznaniu - trzy. Są to Katedra, a także kościół Najświętszej Marii Panny na Ostrowie Tumskim, oraz... gmach opery przy ul. Fredry i Dziedziniec Różany przy CK Zamek.
Wszystkie wykazują silne, korzystne promieniowanie do 18 tys. jednostek Bovisa. Zdaniem radiestetów w tych dwóch ostatnich przypadkach korzystne oddziaływanie miejsca wzmacniają... rzeźby lwów umieszczone przy fontannie Dziedzińca Różanego i przy wejściu do Opery, a ich oddziaływanie na ludzki organizm porównać można z wpływem dobrego bioenergoterapeuty.
- W miejscach mocy każdy organizm szybko regeneruje siły. Objawy mogą być różne, często najpierw występuje senność i zmęczenie. W tym momencie organizm szybko pobiera dużą dawkę energii. Już po chwili senność ustępuje zwiększonej aktywności. Częste przebywanie w takich miejscach opóźnia proces starzenia się, a nawet rozwija intuicję - twierdzi znany poznański radiesteta, Grzegorz Ciszak.
Promieniowanie ciała zdrowego człowieka wynosi 6,5 tys. jednostek Bovisa, a wszystkie pozytywnie oddziaływujące na zdrowie promieniowania zaczynają się powyżej tej granicy. Różdżki i diagramy dowodzą niezbicie, że w miejscach mocy często przekraczają one granicę 50 tys. jednostek Bovisa! Radiesteci utrzymują, że występują tu zazwyczaj tak zwane wznoszące cieki wodne, wybijające na powierzchni Ziemi w postaci źródeł. Ich aura, w przeciwieństwie do wszystkich innych cieków, ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie.