Trwa ładowanie...

W poszukiwaniu przyszłego prezydenta. Nowe nazwiska na giełdzie

PiS sonduje kilkanaście nazwisk w ramach wyłaniania kandydata na najwyższy urząd w państwie. W partii coraz więcej przychylnych słów słychać o pośle Zbigniewie Boguckim. Z kolei Koalicja Obywatelska może pokazać swojego kandydata już na przełomie września i października i, wbrew staraniom Radosława Sikorskiego, trzyma kurs na Rafała Trzaskowskiego.

Mariusz Błaszczak i Zbigniew BoguckiMariusz Błaszczak i Zbigniew BoguckiŹródło: East News, fot: Dawid Wolski
d1laurk
d1laurk

Przyszłoroczne wybory prezydenckie tak naprawdę domkną obecny cykl wyborczy, rozpoczęty wyborami parlamentarnymi jesienią zeszłego roku, przez samorządowe wiosną br. po czerwcowe wybory europejskie. Wybory prezydenckie w obecnym układzie politycznym są fundamentalnie ważne - zwycięstwo kandydata obecnej większości przypieczętuje zwycięstwo Donalda Tuska i usprawni rządzenie, bo zminimalizowane zostanie ryzyko weta prezydenckiego czy znikną spory o personalia, np. o nominacje sędziowskie czy ambasadorskie.

Z kolei zwycięstwo kandydata PiS oznaczałoby obronę ostatniego przyczółka władzy, który dziś skutecznie potrafi paraliżować działania obozu rządzącego oraz perspektywy na powrót PiS do władzy. Nic dziwnego, że partie już wchodzą w tryb kolejnej kampanii i rozglądają się za kandydatem, który zwiększy szanse na wyborczy sukces.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS się sypie? "Tę partię nie spajały idee"

Partyjne tuzy

Największą zagadką wciąż pozostaje kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Z naszych rozmów wynika, że badaniem tego, kto ze środowiska Zjednoczonej Prawicy najbardziej rokuje, zajmują się dwa-trzy niezależnie działające od siebie zespoły.

d1laurk

- W puli jest jakieś 10-12 nazwisk, które bierzemy pod uwagę - twierdzi rozmówca money.pl. Inny mówi o nawet 20 potencjalnych nazwiskach z samego PiS oraz jego akolitów. - Prezes PiS ma oczywiście swoich faworytów, ale celowo nie ujawnia ich partyjnym badaczom. Obecnie szukamy nie tylko nazwisk, ale też tematów, które dla takiego kandydata byłyby istotne w kampanii - tłumaczy jeden z działaczy PiS.

Oczywiście rozważane są zgrane i dobrze znane nazwiska, takie jak Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek czy Beata Szydło.

Ich szanse zależeć będą od kondycji Tuska i jego rządów. Oceniamy, że jeśli wyborcy nie będą widzieć sprawczości obecnej ekipy, wśród części z nich pojawić się może nostalgia za sprawczością poprzedników, a to zwiększałoby szanse tego rodzaju naszych kandydatów - przekonuje rozmówca z PiS.

Były szef rządu podobno nie pali się do startu, zdając sobie sprawę, że nie wyjdzie zwycięsko z ewentualnej drugiej tury wyborów z uwagi na polityczną hipotekę, której nabrał przez lata swojego premierostwa. Przemysław Czarnek, o ile jest postrzegany przez część partyjnych działaczy jako potencjalny następca Jarosława Kaczyńskiego za sterami partii, o tyle jako kandydat na prezydenta byłby zbyt polaryzujący. - Potrzebujemy kogoś, kto sięgnie po centrum - tłumaczy rozmówca z PiS.

d1laurk

Marne szanse na partyjne namaszczenie w prezydenckim wyścigu ma Beata Szydło i to nie tylko dlatego, że PiS z badań wychodzi, że w czasach wojennych większe szanse na elekcję ma kandydat mężczyzna.

- Ona swoje szanse przekreśliła tym, co nabroiła w sejmiku Małopolskim, torpedując wybór Łukasza Kmity na marszałka. Gdyby nie to, zostałaby także wiceprzewodniczącą Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w europarlamencie, a tak to prezes Kaczyński powierzył tę rolę Joachimowi Brudzińskiemu - przekonuje nasz rozmówca z PiS.

W grze jest także były szef MON Mariusz Błaszczak, którego co prawda wysoko sobie ceni Jarosław Kaczyński, ale w partii nie słychać zachwytów. - On ma mentalność urzędnika, w dodatku upartyjnionego - słyszymy od działacza PiS.

d1laurk

Kandydaci z drugiej linii

Z tych powodów w PiS na tzw. prezydenckiej giełdzie coraz częściej słychać mniej oczywiste nazwiska. Od kilku rozmówców usłyszeliśmy np. pochlebne słowa o Zbigniewie Boguckim, pośle-debiutancie i byłym wojewodzie zachodniopomorskim.

- Bogucki jest prawnikiem, miał okazję błysnąć, zasiadając w komisji śledczej, nie jest zaangażowany w żadne partyjne spory w tej chwili, nie budzi negatywnych emocji, a startując na posła w Szczecinie, uzyskał zaskakująco dobry wynik - zachwala go jeden z jego partyjnych kolegów.

Pytanie jednak o to, czy Bogucki ma w sobie na tyle charyzmy, by porwać tłumy na kampanijnych wiecach. A także czy nie będzie się za nim ciągnąć głośna sprawa zatrucia wody w Odrze.

Wszyscy wiemy, że nie znajdziemy "kandydata-dziewicy", każdy minister w naszym rządzie będzie czymś obciążony - odbija piłeczkę nasz rozmówca. Z polityków młodszego pokolenia po ostatnich wyborach zmalały szanse Tobiasza Bocheńskiego, którego PiS wcześniej wystawił na wybory prezydenta stolicy.

d1laurk

- W eurowyborach dał się wyprzedzić Małgorzacie Gosiewskiej, to o czymś świadczy - ocenia rozmówca z PiS.

W puli potencjalnie rozważanych, acz nieoczywistych kandydatów z PiS, są także inni posłowie: Kacper Płażyński (choć, jak słyszymy, narobił sobie kilku wrogów w partii, co obniża jego szanse), Marcin Przydacz i Andrzej Śliwka czy świeżo upieczeni europosłowie: Waldemar Buda czy Piotr Muller (jeden z rozmówców ocenia, że ma idealny profil, by kandydować, ale minusem jest stosunkowo młody wiek), a także kilku związanych z PiS samorządowców: prezydent Otwocka Jarosław Margielski czy prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.

To, co ich łączy, to że dobrze wyglądają, są młodzi i podobni do Andrzej Dudy - zauważa nasza rozmówca z Nowogrodzkiej. A inny dodaje, że podobieństwo do obecnego prezydenta nie może być 100-procentowe. - Chodzi o kogoś, kto się od nas nie odklei - podkreśla.

Pytanie także o prezydenckie ambicje Marcina Mastalerka, szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. O ewentualną realizację tych planów może być ciężko, bo Mastalerek skonfliktowany jest w głównymi postaciami w partii - w tym z samym Jarosławem Kaczyńskim czy Mariuszem Błaszczakiem - a bez jej zaplecza, także finansowego, raczej nie ma szans na przeprowadzenie szeroko zakrojonej kampanii.

d1laurk

- Być może on tylko negocjuje swoją przyszłą pozycję w partii w zamian za wycofanie się w pewnym momencie z prezydenckiego wyścigu - zastanawia się rozmówca z PiS. Partia daje sobie jeszcze kilka miesięcy na poszukiwania najlepiej rokującego kandydata. Wstępny plan zakłada, że nazwisko zostanie ogłoszone 11 listopada, w święto niepodległości Polski.

Tusk, Trzaskowski czy Sikorski

O możliwości przedstawienia własnego kandydata na prezydenta nieco wcześniej - na przełomie września i października - słychać w Koalicji Obywatelskiej. Na razie zdecydowana większość naszych rozmówców z tej formacji utrzymuje, że naturalnym kandydatem wydaje się wciąż Rafał Trzaskowski, zwłaszcza gdy Donald Tusk wykluczył chęć kandydowania.

d1laurk

Nie znaczy to jednak, że brakuje innych chętnych - najczęściej wskazuje się na szefa MSZ Radosława Sikorskiego. - Uważam, że w tych wojennych czasach zwierzchnik Sił Zbrojnych powinien mieć doświadczenie w dziedzinie bezpieczeństwa, powinien umieć odróżnić brygadę od batalionu - powiedział niedawno na antenie TVN24, co można interpretować jako szpilę wbitą w Trzaskowskiego (czemu sam Sikorski zaprzeczył). Szef MSZ ma wręcz forsować ideę prawyborów w partii, ale na to szanse są niewielkie.

- Niepotrzebna nam taka wewnętrzna jatka, jest dostatecznie innych problemów wokół - ocenia polityk KO. Inny dodaje: - Jeśli Sikorski chce się upokorzyć, możemy mu te prawybory zorganizować.

Co ciekawe, w PiS ciągle nie dowierzają w zapewnienia Tuska, że nie interesują go wybory prezydenckie, dlatego strategia poszukiwania kandydata ciągle uwzględnia przeciwny scenariusz. - Uważamy, że sprawa jest ciągle otwarta, takie fifty-fifty pomiędzy Trzaskowskim a Tuskiem - przyznaje rozmówca z PiS.

Co z pozostałymi?

Rozmowy na temat kandydata czy kandydatki trwają także na lewicy. To element szerszej układanki między Lewicą a Partią Razem. Do niedawna pewną kandydatką wydawała się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, jednak dziś żaden z naszych rozmówców nie daje sobie uciąć ręki za ten scenariusz. Swoje aspiracje może też zgłaszać Partia Razem (np. wystawienie wicemarszałek Senatu Magdaleny Biejat, której warszawska kampania w wyborach samorządowych była dobrze oceniana).

Problem w tym, że chwilowo na linii Razem - reszta klubu Lewicy są silne napięcia, które rozładować mają rozmowy wewnątrz klubu "o dalszej formule współpracy". To pokłosie sporu o zaangażowanie się działaczki Razem Pauliny Matysiak w stowarzyszenie "Tak dla rozwoju" z udziałem polityków PiS - Marcina Horały i Szymona Szynkowskiego vel Sęka.

Na tle pozostałych formacji najbardziej zdeklarowane wydają się Trzecia Droga i Konfederacja. PSL i Polska 2050 utrzymują, że będzie jeden, wspólny kandydat Trzeciej Drogi i będzie nim marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

- Kosiniak-Kamysz czuje, że ma sporo do zrobienia w MON. Poza tym już próbował swoich sił w wyborach prezydenckich i skończyło się to jego sromotną klęską, gdy do gry wszedł "ten trzeci" kandydat - tłumaczy jeden z naszych rozmówców.

Z kolei w Konfederacji to wybór między dwoma liderami ugrupowania.

- Mamy dwóch kandydatów: Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka. Ani ja, ani Grzegorz Braun, ani żaden inny kandydat nie będzie startował w prawyborach prezydenckich Konfederacji - powiedział w czerwcu w rozmowie z PAP poseł Konfederacji Przemysław Wipler.

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1laurk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1laurk
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj