W Polsce nie będzie tarczy, by Rosja była zadowolona?
Na szczycie Obama-Miedwiediew w Moskwie nie dojdzie do "sprzedania" przez
USA tarczy rakietowej w Polsce i Czechach w zamian za rosyjskie
ustępstwa w sprawie redukcji broni nuklearnej - uważa "Christian
Science Monitor".
- Paradoksalnie fakt, że prezydent Obama mniej popiera projekt tarczy może sprawić, że mniej będzie gotowy ulec rosyjskim żądaniom, by przykrócić obronę rakietową, przynajmniej na razie - pisze dziennik w weekendowym wydaniu.
Powołuje się na ekspertów ds. Rosji, m.in. Stephena Sestanovicha z Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR), byłego wysokiego urzędnika administracji prezydenta Clintona.
- Amerykańskie podejście do szczytu w Moskwie jest dość twarde. Administracja Obamy nie jest przygotowana do poczynienie wielu koncesji po to tylko, by osiągnąć porozumienie w sprawie START I - napisał Sestanovich w swej analizie zamieszczonej na portalu internetowym CFR.
Przed szczytem doradca Kremla ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko sugerował, że warunkiem rosyjskiej zgody na dalsze cięcia strategicznej międzykontynentalnej broni atomowej jest rezygnacja USA z planów budowy bazy tarczy w Polsce i Czechach.
Jednak na telekonferencji w czwartek jeden z doradców Obamy ds. Rosji, Michael McFaul, oświadczył, że USA nie pójdą na układ tego rodzaju z Moskwą.