W Platformie zaczynają krytykować Schetynę i tęsknić za Tuskiem. Lider PO zmieni strategię?
• W PO słychać pierwsze głosy niezadowolenia z przywództwa Schetyny
• Część posłów tęskni za Tuskiem, którego uważają za lepszego lidera
• Większość polityków PO jest zdania, że Schetynie należy dać szansę
30.03.2016 | aktual.: 30.03.2016 19:49
Grzegorz Schetyna sprawuje funkcję szefa Platformy Obywatelskiej zaledwie od dwóch miesięcy, a już zdołał zniechęcić do siebie część członków PO. Wśród szeregowych polityków partii pojawiają się głosy, że strategia obrana przez byłego szefa MSZ jest błędna. Niektórzy posłowie w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że grając rolę opozycji totalnej, Platforma nie odzyska władzy, co powinno być celem największego ugrupowania opozycyjnego. Nie brakuje również personalnych zarzutów wobec szefa PO.
- Jest świetnym działaczem i organizatorem, ale brakuje mu charyzmy. Nie pociągnie za sobą ludzi, jak robi to Kaczyński czy w przeszłości Tusk. W porównaniu z Donaldem znacznie gorzej wypada też w mediach. Wydaje mi się, że nie uda mu się zyskać sympatii Polaków - mówi WP polityk PO proszący o zachowanie anonimowości. W jego ocenie obecny lider Platformy nie jest w stanie poprowadzić jej do wyborczego zwycięstwa. Rozmówca WP ubolewa nad tym, że w partii nie ma dziś polityków formatu Olechowskiego, Płażyńskiego i Tuska, czyli ojców założycieli PO.
Nadzieja w Tusku
W ostatnim ze wspomnianych liderów niektórzy posłowie PO wciąż pokładają pewne nadzieje. - Oficjalnie nikt się do tego nie przyzna, ale Tusk nadal ma w partii wielu zwolenników. Nie da się ukryć, że byłby lepszym liderem niż Schetyna - tłumaczy polityk PO, który nie ma wątpliwości, że były premier przywróciłby partii dawny blask. W Platformie zdania w sprawie powrotu Tuska do polskiej polityki są jednak podzielone. Część działaczy twierdzi, że nawet jeśli nie otrzyma on reelekcji na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, nie powróci na krajowe podwórko.
- Donald będzie łakomym kąskiem dla unijnych instytucji oraz zagranicznych firm prywatnych, które prowadzą w Polsce interesy. Posiadanie w swoim zespole człowieka z tak bogatą wiedzą i szerokimi kontaktami, to doskonały ruch biznesowy - mówi WP jeden z czołowych polityków PO proszący o zachowanie anonimowości. I dodaje, że Tusk po zakończeniu kadencji szefa Rady Europejskiej najprawdopodobniej podąży drogą premiera Krzysztofa Bieleckiego, a więc trafi do wielkiego biznesu. - Lepsze pieniądze, mniejszy stres - stwierdza rozmówca WP. Z kolei inny polityk PO uważa, że Tusk będzie chciał wrócić do kraju. - To polityczne zwierzę. Nie wyobrażam go sobie w innej roli - tłumaczy poseł PO.
Skazani na Schetynę
Tusk może wrócić do kraju najwcześniej za rok, a to oznacza, że w najbliższym czasie PO i tak skazana jest na Grzegorza Schetynę. Politycy, którzy mogliby stanowić wewnętrzną opozycję - Tomasz Siemoniak i Borys Budka - stoją dziś u boku obecnego szefa Platformy. I choć w partii pojawiają się głosy niezadowolenia pod adresem lidera, to jest ich tak niewiele, że są słabo słyszalne i mało kto się z nimi liczy. Większość parlamentarzystów największego ugrupowania opozycyjnego wciela w życie hasło "wszystkie ręce na pokład".
- Nowemu przewodniczącemu należy dać szansę. Jesteśmy w trudnym powyborczym okresie i domyślam się, że nie wszyscy są zadowoleni z naszej aktualnej pozycji. Potrzeba czasu, aby zmiany, które proponuje Grzegorz Schetyna zaczęły funkcjonować - mówi WP inny poseł PO proszący o zachowanie anonimowości. Rozmówca WP zdradza, że obecnie realizowany jest audyt wszystkich partyjnych struktur oraz trwają przygotowania do kongresu programowego, gdzie określone zostaną wartości Platformy. - Do tego czasu wszyscy powinni być zaangażowani w proces odnawiania PO - tłumaczy.
- Nikt nie rodzi się przywódcą dużych projektów politycznych, a takim jest Platforma Obywatelska. Proces ten wymaga czasu. Myślę, że przewodniczący będzie uczył się wszystkiego na bieżąco. Teraz najważniejsza jest zdolność do odbudowania struktur, w które trzeba tchnąć nowego ducha - wyjaśnia rozmówca WP. I dodaje, że Schetyna ma już na koncie pierwsze sukcesy. Chodzi o zmianę polityki medialnej. W telewizji partię reprezentuje coraz więcej nowych i młodych twarzy.
Platforma Obywatelska jako partia ma dziś jednak twarz przede wszystkim Grzegorza Schetyny i to od jego postawy w dużej mierze zależy sukces całego ugrupowania. Na razie nowemu liderowi PO udało się zatrzymać spadkową tendencję w sondażach. W marcu, podobnie jak w lutym, poparcie dla Platformy oscylowało w granicach 14-18 proc. co dawało tej formacji drugie-trzecie miejsce. Czy Schetynę stać na poprawienie notowań PO?
W ocenie dr hab. Piotra Borowca z Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeśli lider Platformy chce, aby tak się stało, powinien odejść od strategii opozycji totalnej. - Musi proponować zmianę Polski, wychodzić z własnymi inicjatywami, ale jednocześnie popierać rozwiązania rządu, które są pozytywne. Jeśli tak zrobi, to zyska uznanie i wysunie się na czoło polityków walczących o miano lidera opozycji - tłumaczy Borowiec.
Na razie wydaje się jednak, że Schetyna ma inny plan na zdobycie uznania wśród przeciwników PiS. Póki co w dużej części pokrywa się on z pomysłami Ryszarda Petru. Dopóki to się nie zmieni, PO może być ciężko skracać dystans do PiS, a przynajmniej nie będzie odbywać się to w tempie, jakiego oczekują szeregowi działacze Platformy. Taki stan będzie wzmacniał tęsknotę za Tuskiem, której Schetyna z pewnością sobie nie życzy.