Zamknęli oddział operacyjny. "Generował znaczne straty"

Szpital powiatowy w Golubiu-Dobrzyniu od 1 września 2025 r. zawiesił oddział chirurgiczny i blok operacyjny na sześć miesięcy. Decyzja wywołała niezadowolenie mieszkańców i konieczność korzystania z placówek w Toruniu, Lipnie, Rypinie i Brodnicy.

szpital golubZamknęli oddział operacyjny. "Generował znaczne straty"
Źródło zdjęć: © Google Maps
Łukasz Kuczera

Co musisz wiedzieć?


  • Szpital w Golubiu-Dobrzyniu zawiesił oddział chirurgiczny z powodu trudnej sytuacji finansowej i braku lekarzy specjalistów.
  • Mieszkańcy mogą korzystać z usług szpitali w Toruniu, Lipnie, Rypinie i Brodnicy.
  • Szpital planuje przywrócenie funkcjonowania oddziału chirurgicznego 1 marca 2026 roku.


Na początku września szpital powiatowy w Golubiu-Dobrzyniu ogłosił zawieszenie działalności oddziału chirurgicznego i bloku operacyjnego na sześć miesięcy - informuje TVN24. Jak podano w komunikacie, decyzja ta była konieczna z powodu trudnej sytuacji finansowej placówki, która groziła ogłoszeniem upadłości. "Oddział chirurgii generował znaczne straty, które nie były możliwe do pokrycia w obecnym stanie finansowym placówki" - wyjaśniła Justyna Wileńska, prezeska zarządu szpitala.

Schrony w Białymstoku? Mieszkańcy wyglądali na zaskoczonych

Jakie są reakcje mieszkańców?

Decyzja o zawieszeniu działalności spotkała się z krytyką mieszkańców. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze wyrażające niezadowolenie z konieczności dojazdu do odległych placówek. "Trzeba mieć zdrowie jak koń i mieć kogoś, kto jeszcze cię zawiezie, bo z nogą rozwaloną przecież nie pojedziesz do szpitala oddalonego o 50 kilometrów" - napisała jedna z mieszkanek, którą cytuje TVN24.

Jakie są plany na przyszłość?

Justyna Wileńska zapewnia, że szpital podejmuje wszelkie możliwe działania, aby jak najszybciej ustabilizować sytuację finansową i przywrócić działalność oddziału chirurgicznego. - Przywrócenie działalności oddziału chirurgii jest dla nas sprawą najwyższej wagi - podkreśliła. Szpital współpracuje z innymi placówkami, aby zapewnić pacjentom opiekę na najwyższym poziomie.

Decyzja o czasowym zawieszeniu działalności została zaopiniowana przez kujawsko-pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa tej jednostki, "szpital jako przyczynę czasowego zaprzestania działalności wskazał braki kadrowe, głównie lekarzy specjalistów".

Szpital w Golubiu-Dobrzyniu planuje wznowienie działalności oddziału chirurgicznego i bloku operacyjnego 1 marca 2026 roku, co ma być możliwe dzięki restrukturyzacji i poprawie sytuacji finansowej.

źródło: tvn24.pl

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Anulowana aukcja. Ministerstwo wystąpi o zwrot obiektów
Anulowana aukcja. Ministerstwo wystąpi o zwrot obiektów
Generał Kukuła ostrzega. "Adwersarz przygotowuje się do wojny"
Generał Kukuła ostrzega. "Adwersarz przygotowuje się do wojny"
"Sabotage". Świat reaguje na wydarzenia w Polsce
"Sabotage". Świat reaguje na wydarzenia w Polsce
Słyszeli wybuch w okolicy kolei. "Zadrżał cały budynek"
Słyszeli wybuch w okolicy kolei. "Zadrżał cały budynek"
20-metrowy słup ognia nad Krakowem. Policja bada sprawę
20-metrowy słup ognia nad Krakowem. Policja bada sprawę
Dywersja na kolei. Były szef Agencji Wywiadu: to robota specjalistów
Dywersja na kolei. Były szef Agencji Wywiadu: to robota specjalistów
Pod Puławami przecięto sieć trakcyjną. Śledczy badają dywersję
Pod Puławami przecięto sieć trakcyjną. Śledczy badają dywersję
O krok od katastrofy kolejowej w Polsce. "Ktoś zakłada wykolejenie pociągu"
O krok od katastrofy kolejowej w Polsce. "Ktoś zakłada wykolejenie pociągu"
Francja i Ukraina podpisały list ws. zakupu 100 samolotów Rafale
Francja i Ukraina podpisały list ws. zakupu 100 samolotów Rafale
Pociąg nagle się zatrzymał. "Coś w nas walnęło"
Pociąg nagle się zatrzymał. "Coś w nas walnęło"
Dywersja na kolei. Fala komentarzy. "Ponownie jesteśmy celem"
Dywersja na kolei. Fala komentarzy. "Ponownie jesteśmy celem"
Dywersja na torach. "Trzeba będzie się spodziewać tego typu aktów w przyszłości"
Dywersja na torach. "Trzeba będzie się spodziewać tego typu aktów w przyszłości"