Dywersja na kolei. Były szef Agencji Wywiadu: to robota specjalistów

Akty dywersji na kolei stwarzają istotne niebezpieczeństwo. - Cel jest jasny - wywołanie niepokoju, skupić uwagę mediów i wywołać dyskusje, być może też w temacie dalszego wsparcia dla Ukrainy - mówi były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki. Stwierdził, że wszystko wskazuje na to, iż była to "robota specjalistów".

Płk Małecki wskazuje na zagrożeniaPłk Małecki wskazuje na zagrożenia
Źródło zdjęć: © East News, PAP | Artur Barbarowski, Przemysław Piątkowski
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

W niedzielę maszynista zauważył i zgłosił uszkodzenie torów w rejonie miejscowości Życzyn, niedaleko stacji PKP Mika. Na pokładzie pociągu było dwóch pasażerów i kilku członków obsługi. Nikt nie ucierpiał. Mazowiecka policja podała, że wstępne oględziny torowiska wykazały uszkodzenie jego fragmentu, które spowodowało zatrzymanie pociągu.

Rosja bez Putina? "Problemem nie jest sam Putin"

Do podobnego zdarzenia doszło na trasie relacji Świnoujście-Rzeszów. Lubelska policja poinformowała, że funkcjonariusze z Puław otrzymali zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu składu jadącego ze Świnoujścia do Rzeszowa. Na miejscu pracują służby pod nadzorem prokuratury, a w działania włączono także jednostki szczebla krajowego.

Incydenty na kolei
Incydenty na kolei © WP

Były szef wywiadu: cel jest jasny

- Wszystko wskazuje na to, że to dzieło Rosjan, ale nadal nie mamy zbyt wielu informacji. Była to istotna linia kolejowa, więc istotnie uderza to w nasze bezpieczeństwo. Cel jest jasny - wywołanie niepokoju, skupić uwagę mediów i wywołać dyskusje, być może też w temacie dalszego wsparcia dla Ukrainy - mówi w rozmowie z "Faktem" były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki.

Stwierdził, że to "przekraczanie kolejnej czerwonej linii" przez Rosjan. - To niestety krok w kierunku eskalacji. Nie cofają się, nie odstawiają nogi i prowokują. To wyraźna demonstracja ich możliwości - powiedział.

Płk Małecki wskazuje, że takich aktów dywersji nie przeprowadzali raczej amatorzy, jak w przypadkach innych sabotaży w Polsce, gdzie niekiedy służby wykorzystywały obcokrajowców mieszkających w naszym kraju.

- Być może na etapie zbierania informacji wykorzystano nieświadome osoby, ale wybuch to robota specjalistów. Być może zrobiła to ekipa z zagranicy, która już wcześniej była w Polsce - powiedział.

Źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Rutte o eksplozji torów w Polsce: czekamy na wyniki
Rutte o eksplozji torów w Polsce: czekamy na wyniki
Incydenty na kolei. Jest komunikat PKP
Incydenty na kolei. Jest komunikat PKP
Podejrzane paczki w dwóch urzędach w Olkuszu. Ewakuacja i akcja służb
Podejrzane paczki w dwóch urzędach w Olkuszu. Ewakuacja i akcja służb
Oskarżyli go o obrazę uczuć religijnych. Jest wyrok ws. wojewody KO
Oskarżyli go o obrazę uczuć religijnych. Jest wyrok ws. wojewody KO
Anulowana aukcja. Ministerstwo wystąpi o zwrot obiektów
Anulowana aukcja. Ministerstwo wystąpi o zwrot obiektów
Generał Kukuła ostrzega. "Adwersarz przygotowuje się do wojny"
Generał Kukuła ostrzega. "Adwersarz przygotowuje się do wojny"
"Sabotage". Świat reaguje na wydarzenia w Polsce
"Sabotage". Świat reaguje na wydarzenia w Polsce
Słyszeli wybuch w okolicy kolei. "Zadrżał cały budynek"
Słyszeli wybuch w okolicy kolei. "Zadrżał cały budynek"
20-metrowy słup ognia nad Krakowem. Policja bada sprawę
20-metrowy słup ognia nad Krakowem. Policja bada sprawę
Pod Puławami przecięto sieć trakcyjną. Śledczy badają dywersję
Pod Puławami przecięto sieć trakcyjną. Śledczy badają dywersję
O krok od katastrofy kolejowej w Polsce. "Ktoś zakłada wykolejenie pociągu"
O krok od katastrofy kolejowej w Polsce. "Ktoś zakłada wykolejenie pociągu"
Francja i Ukraina podpisały list ws. zakupu 100 samolotów Rafale
Francja i Ukraina podpisały list ws. zakupu 100 samolotów Rafale
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości