Samochód z dwoma ciałami pod wodą. Wiadomo, co się wydarzyło

Śledczy ustalili, jak doszło do tragedii w miejscowości Rusocice, w powiecie tureckim. W sierpniu odkryto tam samochód zatopiony w zbiorniku wodnym. W pojeździe znajdowały się dwa ciała. Gdy pojazd staczał się do zbiornika, jedna z osób jeszcze żyła.

rSamochód z dwoma ciałami pod wodą. Wiadomo, co się wydarzyło
Źródło zdjęć: © Policja
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

9 sierpnia około godziny 11.20 służby ratunkowe zostały wezwane do miejscowości Russocice w powiecie tureckim. W pokopalnianym zbiorniku wodnym znaleziono samochód, w którym na głębokości kilku metrów znajdowały się dwa ciała - kobiety w wieku 75 lat i 77-letniego mężczyzny.

- Po dojechaniu na miejsce, okazało się, że pojazd znajduje się na głębokości 5 metrów i jest około 10 metrów od brzegu - poinformował w rozmowie z TVN24 Martin Halasz, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej w Poznaniu. Ze względu na widoczne oznaki śmierci u poszkodowanych, służby odstąpiły od natychmiastowej ewakuacji osób uwięzionych w aucie.

Zobacz też: ogromna skala akcji CBŚP. Towar wart ponad 20 mln złotych

Tragedia w Rusosicach. Prokuratura wie już co się stało

W piątek śledczy podzielili się wynikami śledztwa.

- Podczas jazdy 77-latek doznał zawału serca i zmarł. Zdaniem biegłego należy przyjąć, że zgon nastąpił jeszcze zanim samochód wpadł do zbiornika. Podczas sekcji okazało się, że płuca mężczyzny w porównaniu do jego żony były zupełnie inne. Stąd przeświadczenie, że kierowca zmarł, zanim jego żona się utopiła - przekazał Łukasz Sobczak z Prokuratury Rejonowej w Turku.

Prokuratura ustaliła też, że hamulce w aucie były sprawne. Gdyby do zawału doszło zaledwie kilka sekund później, auto prawdopodobnie nie wpadłoby do zbiornika.

- Z jednej strony, gdzie ten pan jechał (z lewej - red.) stały betonowe zapory na końcu asfaltu. Po prawej stronie były grube drzewa akacjowe, na których pojazd by się zatrzymał. Niestety auto zjechało z drogi w miejscu, gdzie są tylko krzewy i tak auto zjechało z tej górki i wpadło do wody - powiedział prokurator Sobczak. 

Przeczytaj też:

Źródło: RMF FM/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Na Polskę zmierzały 92 drony. Zełenski wszystko ujawnił
Na Polskę zmierzały 92 drony. Zełenski wszystko ujawnił
Wspiął się na najwyższy wieżowiec w Polsce. Interweniowały służby
Wspiął się na najwyższy wieżowiec w Polsce. Interweniowały służby
Trzęsienie ziemi w Chinach. Tysiące budynków zostało uszkodzonych
Trzęsienie ziemi w Chinach. Tysiące budynków zostało uszkodzonych
Wrocław: zamknięto stację pogotowia. Powodem nieznana substancja
Wrocław: zamknięto stację pogotowia. Powodem nieznana substancja
Policja zatrzymała 38-latka po alkoholowej libacji. Miał zaatakować nożem
Policja zatrzymała 38-latka po alkoholowej libacji. Miał zaatakować nożem
All inclusive w Turcji. Jak naprawdę zachowują się Polacy?
All inclusive w Turcji. Jak naprawdę zachowują się Polacy?
Tragiczne zatrucie metanolem w Rosji. Nie żyje już 25 osób
Tragiczne zatrucie metanolem w Rosji. Nie żyje już 25 osób
Miał nadzieję na szybki zysk. Stracił ponad 150 tys. euro
Miał nadzieję na szybki zysk. Stracił ponad 150 tys. euro
USA chcą irański uran. "Niedopuszczalne"
USA chcą irański uran. "Niedopuszczalne"
Syn Witkoffa zabiegał o miliardowe inwestycje podczas negocjacji ws. Gazy
Syn Witkoffa zabiegał o miliardowe inwestycje podczas negocjacji ws. Gazy
Rekordowe opady w Phoenix. Największy deszcz od siedmiu lat sparaliżował miasto
Rekordowe opady w Phoenix. Największy deszcz od siedmiu lat sparaliżował miasto
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych