W piątek wyrok za blokadę w Słubicach
Prokuratura zażądała w poniedziałek dla Andrzeja Leppera kary półtora roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata za zorganizowanie blokady przejścia granicznego w Świecku w 1999 roku. Wyrok w tej sprawie zapadnie w piątek.
Dla dwóch pozostałych organizatorów protestu - ówczesnego szefa kółek i organizacji rolniczych Janusza Maksymiuka i przewodniczącego Solidarności Rolników Indywidualnych Romana Wierzbickiego prokurator zażądał po roku więzienia z zawieszeniem na trzy lata.
Poniedziałkowa rozprawa przed Sądem Rejonowym w Słubicach była trzydziestą w tej sprawie. Prokuratura uznała szefów związków za winnych zorganizowania blokady, która uniemożliwiła wykonywanie czynności służbowych urzędnikom państwowym.
Sąd zakończył przesłuchiwanie świadków. Już wcześniej zeznania składali między innymi były minister spraw wewnętrznych Janusz Tomaszewski, były minister rolnictwa Jacek Janiszewski. W poniedziałek przesłuchano pełniącego w okresie protestów funkcję wojewody lubuskiego Jana Majchrowskiego oraz urzędników i pracowników placówek przejścia granicznego w Świecku.
W mowie końcowej - obrońca oskarżonych Róża Żarska - wnosiła o uniewinnienie swoich klientów. Andrzej Lepper twierdził przed sądem, że rozprawa ma charakter polityczny, gdyż rządzący boją się Samoobrony, która mówi prawdę. Poprosił również o sprawiedliwy wyrok, a nie o uniewinnienie. Dodał, że prokurator jest zbyt łaskawa, żądając tylko półtora roku.
Sąd postanowił wydać wyrok w tej sprawie w piątek.(ck)