W Parlamencie Europejskim zakończyła się właśnie dyskusja o praworządności w Polsce. Padły mocne słowa
W czwartek rano w komisji PE ds. wolności, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych w Brukseli odbyła się debata na temat praworządności w Polsce. Brał w niej udział m.in. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. - Tak naprawdę chodzi wam o to, że nie przyjmujemy uchodźców - przekonywał Ryszard Czarnecki.
- Jesteśmy otwarci na dialog z Polską, ale nie odpuścimy. Z dwóch fundamentalnych powodów, po pierwsze praworządności to wartość Unii Europejskiej, to coś co nas definiuje. PO drugie tak działa Uniia Europejska, wspólny rynek może funkcjonować tylko wówczas kiedy kraje sobie ufają. Krajowi sędziowie to również sędziowie unijni, ich niezawisłość musi być zapewniona - powiedział Timmermans.
Timmermans zapewnił, że celem Komisji nie jest nakładanie na Polskę sankcji ani uruchomienie art. 7, ale jednocześnie przypomniał, że KE jest strażnikiem traktatów i musi ich bronić. Wiceprzewodniczący KE zapowiedział, że decyzja o dalszych krokach wobec Polski podjęta zostanie przez kolegium komisarzy UE.
Odpowiedź do Timmermansa
W odpowiedzi przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej europoseł Marek Jurek zaapelował do Timmermansa o szacunek dla polskiej suwerenności i polskiej konstytucji.
- Działania, które Pan podejmuje, muszą być realizowane w imię prawa. KE może zarzucić Polsce i każdemu innemu państwu UE naruszenie wartości unijnych ale musi złożyć taki wniosek do Rady Europejskiej i cierpliwie czekać na jej werdykt - powiedział Marek Jurek.
- Trzeba sobie zadać pytanie, co robić, kiedy jedno z państw narusza wartości Wspólnoty? Myślę, że Bronisław Geremka martwiłoby dzisiejsze przesłanie rządu polskiego - mówiła francuska europosłanka Nathalie Griesbeck.
Griesbeck dodała, że większość europosłów PE popiera działania KE wobec Polski.
- Tegoroczne lato pokazało, że Polacy nie wyzbyli się wolności. Protestujący Polacy sprzeciwiali się temu, żeby rząd nie zmieniał demokracji w atrapę. Niestety polski rząd wydaje się być nieprzemakalny - powiedziała europosłanka Barbara Kudrycka z PO.
- Dzisiaj jest rocznica Sierpnia 80., kiedy porozumienia podpisywał Lech Wałęsa. Dzisiaj opluwany. Dziękuję komisarzowi Timmermansowi za cierpliwość wobec oczekiwania dialogu ze strony polskiego rządu – dodał europoseł Michał Boni z PO.
Na sali obecni byli także europosłowie PiS, nienależący do komisji LIBE
- W wielu krajach członkowskich UE są identyczne rozwiązania jak te, które proponuje polski rząd. Mam wrażenie, że na tej sali państwo polemizujecie z fałszywymi tezami a nie faktami. Tak naprawdę chodzi wam o to, że nie przyjmujemy uchodźców spoza Europy – mówił europoseł Ryszard Czarnecki z PiS.
Kontrowersje wywołała wypowiedź europosłanki PiS Jadwigi Wiśniewskiej, która powiedziała że "KE opowiada się po stronie komunistów i lewaków”.
- Oczekiwania społeczne w Polsce to godne życie i bezpieczeństwo. 90 proc. Polaków wie o tym, że zapewnia nam to udział w UE. Nasz rząd występuje o podmiotowość ale poprzez konflikty. A ja bym chciał, żeby robił to w sposób merytoryczne i był godnym partnerem. Pamiętajmy, że sankcjami ukarzemy nie rząd ale wszystkich Polaków, także tych którzy chcą być w UE - powiedział prof. Bogusław Liberadzki z SLD.
- Nie ma takiej opcji, że zostawimy ten temat bo jest zbyt trudny politycznie. Tu nie chodzi tylko o kwestię praworządności tylko o całe funkcjonowanie UE - powiedział na zakończenie spotkania Frans Timmermans. - Tymi którzy zdefiniują los Polski są Polacy, nikt inne tego za nich nie zrobi - dodał.
Postępowanie ws. Polski
Postępowanie w sprawie Polski zostało wszczęte przez Komisję Europejską na początku 2016 r. Jeszcze w lipcu KE ostrzegała Polskę, że jest bliska uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, który dopuszcza nałożenie sankcji, w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie. Chodzi o cztery uchwalone ustawy, które w opinii Komisji mogą być zagrożeniem dla praworządności w Polsce: ustawę o Sądzie Najwyższym, nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (obie zostały zawetowane przez prezydenta Andrzej Dudę)
, nowelizację prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa. Poza procedurą praworządności KE uruchomiła też pod koniec lipca postępowania o naruszenie prawa UE w odniesieniu do ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Rząd zakwestionował to czy Komisja ma uprawnienia żeby ingerować w polski system sądownictwa.
Zobacz także: Timmermans: KE daje Polsce miesiąc na zmiany i rozwiązanie problemów
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana