USA zaatakowały w nocy stolicę Jemenu
Amerykańskie samoloty przeprowadziły nalot na Sanę, stolicę Jemenu. Na nagraniach w mediach społecznościowych widać popłoch w mieście po jednej z eksplozji.
"Siły Centralnego Dowództwa USA przeprowadziły 21 grudnia precyzyjne ataki powietrzne na składowisko pocisków i ośrodek dowodzenia i kontroli obsługiwany przez wspieranych przez Iran Hutich na kontrolowanym przez Huti terytorium w Sanie" - poinformowało w sobotę w komunikacie Centralne Dowództwo USA.
Dodano, że celowe ataki przeprowadzono "w celu zakłócenia i osłabienia działań Hutich, takich jak ataki na okręty wojenne i statki handlowe marynarki wojennej USA w południowej części Morza Czerwonego, Bab al-Mandeb i Zatoce Adeńskiej".
Podczas operacji siły Siły Centralnego Dowództwa zestrzeliły również bezzałogowe statki powietrzne Hutich służące do ataków i przeciwokrętowy pocisk manewrujący nad Morzem Czerwonym.
Podano, że w operacji uczestniczyły siły powietrzne USA i marynarka wojenna USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na nagraniach z Sany, publikowanych w sobotę wieczorem w mediach społecznościowych, widać potężną eksplozję. Ludzie w popłochu starają się uciec jak najdalej od miejsca uderzenia. Na razie nie podano informacji o ofiarach ataku.
Jemen regularnie atakuje cele w Izraelu i na Morzu Czerwonym
Armia izraelska poinformowała w nocy z piątku na sobotę na Telegramie, że pocisk wystrzelony z Jemenu eksplodował w pobliżu Tel Awiwu, 14 osób zostało lekko rannych. Próby jego przechwycenia i zniszczenia nie powiodły się.
Po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r. Huti zaczęli atakować statki przepływające przez Morze Czerwone. Deklarują, że są to akty solidarności z Hamasem, a wymierzone są w Izrael i jego sojuszników oraz dostawy towarów i surowców przeznaczone dla Izraela.
Źródło: centcom.mil, PAP