W obronie CBA piszą do premiera naukowcy
List do premiera Donalda Tuska w obronie
Centralnego Biura Antykorupcyjnego wystosowała grupa naukowców z
Poznania i Wrocławia. Poparli w nim autorów listu otwartego do
premiera, złożonego w tej samej sprawie na początku stycznia.
Solidaryzujemy się w tej sprawie z intelektualistami warszawskimi, bo czujemy, że zamiast zwalczania korupcji, zwalczani są jej przeciwnicy - powiedział prof. Stanisław Mikołajczak, jeden z sygnatariuszy listu.
Nadrzędnym celem działań rządu RP powinno być umacnianie struktur państwa, w tym jego demokratycznie powołanych, z ustawowo określonymi kompetencjami i zakresami działania, instytucji służących ochronie życia publicznego. Ataki na CBA oceniamy jako nieuprawnione, osłabiające determinację tego organu i innych pokrewnych w zwalczaniu niezwykle groźnych dla państwa patologii w życiu polityczno-gospodarczym kraju - napisano w piśmie do szefa rządu.
Pod listem podpisało się ok. 100 osób, przedstawicieli poznańskiego środowiska naukowego. Wśród nich znaleźli się m.in. prof. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz i prof. Jan Skuratowicz z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, prof. Tadeusz Kaźmierski z Instytutu Genetyki Roślin PAN, prof. Krystyna Boczoń i prof. Zyta Płotkowiak z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Pismo sygnowało również ok. 20 osób reprezentujących środowisko akademickie Wrocławia.
Na początku stycznia grupa znanych osobistości wystosowała do premiera Donalda Tuska list otwarty z apelem o "rozwagę i obiektywizm" przy podejmowaniu decyzji odnoszących się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Pod listem podpisali się m.in.: prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański, prezes TVP Andrzej Urbański, muzyk Przemysław Gintrowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Karolkiewicz, b. Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński oraz Zbigniew i Zofia Romaszewscy.