W nowym Kongresie większe szanse na reformę imigracyjną

W nowym składzie Kongresu USA, gdzie od
stycznia większość obejmują Demokraci, istnieją większe niż
poprzednio szanse na uchwalenie reformy imigracji umożliwiającej
uzyskanie obywatelstwa przez nielegalnych imigrantów.

Chodzi tu o ustawę uchwaloną w mijającym roku przez Senat z inicjatywy demokratycznego senatora Edwarda Kennedy'ego i republikańskiego senatora Johna McCaina, która przewidywała legalizację pobytu i możliwość uzyskania potem obywatelstwa przez miliony imigrantów nielegalnie przebywających w USA.

Do ustawy tej dołączono także m.in. poprawkę o czasowym zniesieniu wiz dla Polaków udających się do Stanów Zjednoczonych.

Nie stała się ona jednak obowiązującym prawem, gdyż nie zyskała poparcia w Izbie Reprezentantów. Kontrolujący tam kluczowe komisje konserwatywni Republikanie uznali, że plan legalizacji pobytu nielegalnych imigrantów oznaczałby "amnestię" dla obcokrajowców naruszających amerykańskie prawo.

Izba uchwaliła natomiast ustawę o budowie wzmocnionego ogrodzenia na granicy z Meksykiem, skąd przedostaje się do USA przeważająca większość nielegalnych imigrantów. Prezydent George W. Bush podpisał tę ustawę, ale Kongres nie uchwalił jeszcze funduszy na sfinansowanie budowy "muru".

Senat zdominowany od stycznia przez Demokratów planuje ponownie wnieść projekt ustawy Kennedy'ego i McCaina i to w wersji przewidującej jeszcze większe ułatwienia w uzyskaniu obywatelstwa przez imigrantów.

W jej pierwotnej wersji, nielegalni imigranci przebywający w Stanach Zjednoczonych krócej niż pięć lat musieliby wyjechać i dopiero poza terytorium amerykańskim starać się o legalny przyjazd i pracę w USA w ramach specjalnego programu tymczasowego zatrudnienia cudzoziemskich pracowników. Praca ta, opłacenie kar i zaległych podatków, oraz zapisanie się na kurs angielskiego, stanowiłyby podstawę dla ubiegania się o stały pobyt i obywatelstwo amerykańskie.

W planowanej nowej wersji ustawy, nie byłoby wymogu wyjazdu z USA imigrantów przebywających tam mniej niż pięć lat. Dotyczy to - jak się szacuje - około 7 milionów cudzoziemców, głównie z krajów latynoskich.

Takie złagodzenie warunków popierają podobno - jak donosi wtorkowy "New York Times" - rządowi funkcjonariusze ds. bezpieczeństwa.

Zwracają oni uwagę, że wymogi udowadniania jak długo przebywa się w USA mogą doprowadzić do jeszcze większego rozkwitu czarnego rynku fałszywych dokumentów pobytu.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk