W Nowoczesnej trwa chaos; nie wiadomo, czy Ryszard Petru był w Portugalii prywatnie, czy służbowo
W Nowoczesnej trawa chaos. Politycy partii Ryszarda Petru nie są nawet zgodni co do tego, czy ich lider był w Portugalii prywatnie, czy służbowo. Nie są też pewni, czy pojawi się w Sejmie, gdzie trwa protest opozycji. Wiedzą tylko, że wieczorem będzie gościem w jednej z telewizji.
03.01.2017 | aktual.: 03.01.2017 12:59
Poszukiwania szefa Nowoczesnej trwają od poniedziałku, gdy media społecznościowe obiegło zdjęcie na którym widać Petru, na pokładzie samolotu, z posłanką Joanną Schmidt.
Według polityków Nowoczesnej Petru jest już w Warszawie. Posłanka Monika Rosa powiedziała WP, że Petru nie planuje dziś żadnej konferencji prasowej. - Nic przełomowego się nie wydarzyło, jeśli chodzi o nasz protest w Sejmie - tłumaczyła posłanka Nowoczesnej. Zapowiedziała też, że wieczorem szef partii pojawi się w TVN24.
Adam Szłapka we wtorek przekonywał dziennikarzy, że to był wyjazd "absolutnie prywatny” między dyżurami w Sejmie. - Część z posłów spędziła święta w domu, a inni sylwestra - wyjaśniał poseł.
Innego zdania jest wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, która dzień wcześniej przekonywała w TVP Info, że Petru i Schmidt wyjechali "w celach partyjnych". - Ryszard Petru wyjechał na wcześniej zaplanowany wyjazd, natomiast nie miał zaplanowanego dyżuru w Sejmie - powiedziała.
Szłapka pytany, dlaczego niektórzy politycy Nowoczesnej przekonywali, że ich lider był w Portugalii służbowo, odpowiedział, że "powstało zamieszanie”
Poseł zapewniał, że Petru jest w Warszawie, a protest opozycji w Sejmie jest rotacyjny i "w międzyczasie każdy ma normalne życie”. - Ryszard pewnie będzie dyżurował w Sejmie zgodnie z grafikiem. Pracujemy normalnie. Myślę, że dzisiaj będzie - powiedział poseł.
oprac. Grzegorz Łakomski