W niedzielę poznamy laureata Nike
W niedzielny wieczór poznamy tegorocznego
laureata nagrody literackiej Nike. W tym roku w finale nagrody
nobliści - Szymborska i Miłosz - spotkali się z debiutantką -
Dorotą Masłowską, a cztery tomiki wierszy rywalizują z tomem
reportaży.
Oto finałowa siódemka NIKE:
"Chwila" Wisławy Szymborskiej (wydawnictwo Znak) to pierwszy tomik polskiej noblistki po 9 latach milczenia, wydany sześć lat po Nagrodzie Nobla. Zawiera 21 wierszy. "W poezji Wisławy Szymborskiej znajdziemy wiele znaków zapytania i ani jednego wykrzyknika. Ta reguła jest być może nieuświadamiana, ale z pewnością nie jest przypadkowa. Wiele mówi o poglądach poetki na świat" - pisze o "Chwili" Marek Radziwon.
"Orfeusz i Eurydyka" Czesława Miłosza (Wydawnictwo Literackie) to właściwie jeden wiersz, w którym poeta ożywia antyczny mit Orfeusza schodzącego do Hadesu w poszukiwaniu ukochanej Eurydyki. "Poemat Miłosza wpisuje się w przejmujący sposób w bogatą tradycję tekstów orfickich. Jest próbą odświeżenia mitycznej narracji, opowiedzenia jej na nowo, z dzisiejszej perspektywy" - pisał w "Tygodniku Powszechnym" Jan Zieliński.
"Jakbyś kamień jadła" Wojciecha Tochmana (wydawnictwo Pogranicze) to zbiór reportaży z Bośni. Autora interesuje nie sama wojna, ale to, co po niej pozostaje na wiele lat - pamięć, beznadzieja, chęć odwetu. Bohaterami książki są m.in. bośniackie wdowy, które szukają szczątków zaginionych dziesięć lat temu mężów i dzieci, nowi mieszkańcy "czystych etnicznie" miasteczek, dawni oprawcy, prowadząc spokojne, dostatnie życie.
Praca Andrzeja Walickiego "Rosja, katolicyzm i sprawa polska" (Prószyński i Ska) opisuje wpływ katolicyzmu na myślicieli rosyjskich. Czy winę za zerwanie jedności chrześcijaństwa, rozumowali niektórzy Rosjanie, ponosi Rzym, a więc i "jezuicka Polska", która zdradziła prawosławną wspólnotę słowiańską? Walicki pisze o rosyjskim jezuicie, Iwanie Gagarinie, Aleksandrze Hercenie, katolickich zainteresowaniach Władimira Sołowjowa, ale jego praca stawia wiele pytań pozostających nadal w mocy. Pomaga zrozumieć wzajemną niechęć prawosławia i Rzymu, której konsekwencją są m.in. trudności z wizytą papieską w Rosji.
"Zachód słońca w Milanówku" (Sic!) to najnowszy tomik Jarosława Marka Rymkiewicza. Krajobraz Mazowsza, podwarszawska kolejka WKD, przydomowy ogród pełen ptaków, jeży i kotów stają się scenerią objawień metafizycznych. "Ja widzę w płocie wielką dziurę/ O tam w istnienia samym środku" - pisze Rymkiewicz w wierszu "Skośny deszczyk w połowie sierpnia". Adam Wiedemann w "Tygodniku Powszechnym" napisał, że ta książka "jest tomikiem zdrowym, żywym, wesołym i pełnym werwy, mimo że snują się po nim młodopolskie upiory i romantyczne mogiły".
"Błyski" Julii Hartwig (wydawnictwo Sic!) nie są typowym tomikiem poetyckim. "Pisząc Błyski
, miałam od razu poczucie, że jest to zupełnie autonomiczna forma. Że nie są ani ścinki, ani pomysły do wierszy, lecz coś innego" - mówiła Julia Hartwig. "Błyskiem" bywa wspomnienie, cytat, czasem kilka zrytmizowanych strof. Te miniatury "są trudnym do zdefiniowania osobistym gatunkiem Julii Hartwig, którego wszystkie zapisy łączy bardzo istotna okoliczność - każdy z nich, bez wyjątku, mógłby stać się wierszem, a żaden z nich wierszem nie jest. Żeby to zrozumieć, należy przez chwilę wyobrazić sobie, jak powstaje wiersz" - pisał o "Błyskach" Jarosław Mikołajewski.
"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej (Lampa i Iskra Boża) to książka, która od początku wywoływała wśród czytelników i krytyki wielkie emocje. Ta powieść jest pierwszym debiutem w historii NIKE, który od razu dotarł do finału nagrody. "Wojna polsko-ruska..." reklamowana była jako pierwsza polska powieść "dresiarska". W głównej warstwie narracyjnej opowiada o przygodach niejakiego Silnego z pięcioma kolejnymi dziewczętami. Marcin Świetlicki komentował: "Tutaj nie nasuwa się pytanie, czy jest to proza kobieca, czy męska. Jest to kawał lekko nadpsutego literackiego mięsa i, zdaje się, warto było żyć 40 lat, aby wreszcie coś tak interesującego przeczytać".