ŚwiatW łódce, bez wódki, przez Atlantyk

W łódce, bez wódki, przez Atlantyk

Małą łodzią wiosłową wyruszył z Nowego Jorku Ukrainiec, chcący być pierwszym człowiekiem,
który samotnie przepłynie w ten sposób Atlantyk.

03.07.2003 | aktual.: 03.07.2003 06:24

35-letni Teodor Rezwoj z Odessy planuje, że spędzi na oceanie prawie trzy miesiące w specjalnie zaprojektowanej łodzi, wyposażonej w GPS (satelitarny system określania pozycji geograficznej) i baterie słoneczne. Podróżnik będzie spał w dzień i wiosłował w nocy, aby zminimalizować niebezpieczeństwo kolizji z wielkimi statkami.

Do tej pory tylko raz pokonano łodzią wiosłową trasę z Nowego Jorku do Europy. Było to w roku 1896. Jednak dokonała tego załoga dwuosobowa, powiedział Rezwoj.

Inni samotni wioślarze także płynęli przez Atlantyk z zachodu na wschód, ale rozpoczynali podróż z miejsc położonych dalej na północ, w Nowej Anglii i Kanadzie, co oznacza, że mieli do pokonania krótszy dystans, powiedział Rezwoj, który jest doświadczonym marynarzem.

Pokonanie 3350 mil morskich z USA do Brestu we Francji wymaga około miliona pociągnięć wioseł.

"Wszyscy, ja, mój ojciec, moja żona i każdy, kto tu jest mówiliśmy mu: przecież nie masz wódki!", relacjonował brat wioślarza Piotr Rezwoj. "Teraz mamy jasność, że jest naprawdę szalony", dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)