"W krytycznej sytuacji każdy kraj NATO silniej zaangażuje się w Afganistanie"
Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer zapewnił, że w wyjątkowych okolicznościach wszystkie kraje Sojuszu wyślą swoje wojska w jakikolwiek region Afganistanu, żeby wspomóc walczące tam oddziały.
25.11.2006 07:44
Wypowiedź Scheffera jest reakcją na coraz częstsze oskarżenia, że niektóre kraje zabraniają dowódcom swoich wojsk wysyłania oddziałów w najbardziej niebezpieczne regiony konfliktu.
W krytycznej sytuacji każdy z sojuszników przyjdzie z pomocą każdemu innemu sojusznikowi - mówił w wywiadzie dla agencji AP Scheffer. Jestem przekonany, że tak będzie, ponieważ jestem pewien, że każdy z 26 krajów członkowskich dysponuje takim samym pojęciem solidarności - wyjaśnił.
W Afganistanie stacjonuje obecnie 32,8 tys. żołnierzy ze wszystkich krajów Sojuszu, jednak Kanada, Wlk. Brytania, USA i inne kraje walczące na południu Afganistanu, w samym sercu konfliktu z talibami, mają za złe Niemcom, Francji i Włochom, że trzymają swe siły w stabilniejszych, północnych i zachodnich prowincjach kraju.
Scheffer zaapelował do wszystkich sojuszników o zniesienie restrykcji co do tego, gdzie mogą stacjonować ich oddziały. Jednocześnie wystąpił w obronie Niemiec, zauważając, że Berlin posiada trzeci największy kontyngent w Afganistanie, i choć faktycznie jest on aktywny głównie na północy kraju, Niemcy i tak wnoszą wielki wkład do misji stabilizacyjnej.
Sekretarz generalny wyraził też swoje nadzieje związane z siłami szybkiego reagowania, które być może zostaną ostatecznie uformowane na zbliżającym się szczycie NATO w Rydze.
Scheffer zaprzeczył również, jakoby w NATO dokonał się rozłam, choć potwierdził, że Francja i USA stoją w wielu istotnych kwestiach na przeciwnych stanowiskach.
Sekretarz uspokajał też Francuzów, którzy ostro sprzeciwili się propozycji USA w sprawie partnerstwa Sojuszu z Australią, Japonią, Koreą Płd. i Nową Zelandią. Wyjaśnił, że nie powstanie nigdy globalne NATO, ale jednocześnie Sojusz potrzebuje globalnych sojuszników, ponieważ problemy z którymi musi sobie radzić, również są globalne.