W Indonezji stracono handlarzy narkotyków, w tym 7 cudzoziemców
Osiem osób skazanych za handel narkotykami w Indonezji, w tym siedmiu cudzoziemców oraz Indonezyjczyk, zostało po północy z wtorku na środę (czasu lokalnego) straconych mimo apeli o ułaskawienie. Nie było wśród nich Filipinki, której egzekucję odroczono. Po egzekucji australijski rząd podjął decyzję o odwołaniu na konsultacje swego ambasadora w Dżakarcie - poinformował premier Australii Tony Abbott.
28.04.2015 | aktual.: 29.04.2015 02:57
- Szanujemy suwerenność Indonezji, ale nie możemy przejść do porządku dziennego nad tym, co się stało - powiedział Abbott. Dodał, że egzekucja zaszkodzi "bardzo ważnym stosunkom australijsko-indonezyjskim".
Czterej obywatele Nigerii, dwaj Australijczycy, Brazylijczyk i obywatel Indonezji zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny na terenie zakładu karnego na indonezyjskiej wyspie Nusakambangan - poinformowały indonezyjskie media, m.in. dziennik "Jakarta Post".
Wśród straconych nie było Filipinki, również oczekującej na egzekucję; w ostatniej chwili uzyskała ona odroczenie. Rzecznik biura prokuratora generalnego Tony Spontana poinformował, że powodem decyzji było zgłoszenie się na policję na Filipinach jednej z osób podejrzanych o zwerbowanie Filipinki. Skazana ma zeznawać w tej sprawie.
Dodał, że z prośbą o wstrzymanie egzekucji wystąpił filipiński prezydent.
Rano Spontana mówił, że skazani nie mają już możliwości prawnych, by opóźnić egzekucje.
Władze w Dżakarcie odrzuciły międzynarodowe prośby o ułaskawienie. Według ONZ przestępstwa popełnione przez dziewięcioro skazanych nie były tak poważne, by orzekać najwyższy wymiar kary.
Minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop broniła premiera Tony'ego Abbotta przed krytyką ze strony internautów, którzy wyrzucali władzom, że nie zrobiły dość, by ocalić swych obywateli.
Dwaj Australijczycy zostali zatrzymani w kwietniu 2005 roku za kierowanie grupą przestępczą mającą przeszmuglować z Indonezji do Australii ponad osiem kilogramów heroiny.