W "Halembie" oszukiwano czujniki metanowe?
Eksperci zgodnie twierdzą, że jest nieprawdopodobne, by w kopalni "Halemba" oszukiwano czujniki metanowe. O tym, że mogło dojść do oszukiwania czujników metanowych mówili górnicy, którzy przychodzą pod kopalnię.
22.11.2006 | aktual.: 22.11.2006 14:52
Zobacz więcej zdjęć:
Tragedia w kopalni Halemba
Jerzy Markowski były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo powiedział, że aby do takich praktyk doszło musieliby to robić sami górnicy, co byłoby bez sensu. Przyznał poza tym, że być może gdyby w kopalni znajdowali się doświadczeni górnicy zdołaliby uniknąć zagrożenia. Podobną opinię przedstawił rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie profesor Antoni Tajduś. Podkreślił, że w ostatnich latach z górnictwa odeszło wielu doświadczonych fachowców, co teraz się mści.
Mówiąc o czujnikach zwrócił uwagę, że urządzenia te są monitorowane, dlatego każde wyłączenie powoduje błąd działania całego systemu.
W to, że oszukiwano czujniki nie wierzy również profesor Wacław Dziurzyński, przewodniczący Komisji Zagrożenia Metanowego i Wyrzutowego przy Wyższym Urzędzie Górniczym.
W kopalni "Halemba" ponownie wstrzymano akcję ratunkową. Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej poinformował, że rosnące stężenie metanu grozi ponownym wybuchem, więc dla bezpieczeństwa ratowników wycofano ich z akcji. Ratownicy uszczelnią najpierw zniszczone wybuchem tamy wentylacyjne i pompę wodną. To z kolei umożliwi lepszą wentylację, przewietrzenie chodnika i akcja ratunkowa będzie mogła być wznowiona.