W Grecji nie wypłynie dziś z portów żaden prom
• Pracownicy żeglugi morskiej rozpoczynają 48-godzinny strajk
• Grecy protestują przeciwko zmianom w systemie emerytalnym
Wszystkie promy, zarówno w Atenach, Pireusie, a nawet na tych wyspach, gdzie nie ma lotnisk, pozostaną przycumowane na przystaniach przez najbliższe dwa dni. Pracownicy żeglugi morskiej żądają, aby grecki rząd wycofał swój projekt reformy emerytalnej, który zakłada znaczne zwiększenie składek emerytalnych, a także spore zmniejszenie przyszłych emerytur.
Reformie sprzeciwia się wiele grup społecznych, zwłaszcza przedstawiciele wolnych zawodów i rolnicy, którzy zaostrzają swój protest. Od dziś wydłużają czas trwania blokad do trzech godzin. Na greckich drogach znajduje się obecnie ponad dziesięć tysięcy traktorów, które ustawione są w kilkudziesięciu punktach. Rolnicy już od kilku dni blokują ważne węzły komunikacyjne kraju i przestrzegają, że nie zakończą protestu póki rząd nie wycofa projektu reformy.
Grecki premier Aleksis Tspiras oświadczył, że jeśli proponowane zmiany nie zostaną wprowadzone potrzebne będą kolejne cięcia wszystkich emerytur. Domaga się tego Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Zobacz także: W Grecji na ulice wyszły tysiące ludzi