W Chan Szajchun zbombardowano arsenał z bronią chemiczną
Rosyjski resort obrony oświadczył, że atak na miejscowość Chan Szajchun w Syrii był wymierzony w arsenał bojowników. Miano w nim wytwarzać amunicję napełnioną trującymi substancjami chemicznymi. Bombardowania miało dokonać syryjskie lotnictwo.
Ministerstwo Obrony Rosji zakomunikowało, że z arsenału w Chan Szajchun pochodziła broń chemiczna, której bojownicy użyli pod koniec 2016 roku w Aleppo. "Symptomy zatrucia poszkodowanych w Chan Szajchun (widoczne) na zdjęciach w mediach społecznościowych są dokładnie takie, jak jesienią zeszłego roku w Aleppo" – napisano w komunikacie.
Rosja wydała to oświadczenie po tym, jak syryjska opozycja i USA oświadczyły, że ataku na miejscowość w prowincji Idlib, najprawdopodobniej dokonało syryjskie lotnictwo i użyto w nim sarinu.
Rosyjski resort obrony na potwierdzenie swojego stanowiska podaje, że "amunicję z bronią chemiczną z tego wielkiego arsenału bojownicy dostarczali też do Iraku". Podano również, że fakty jej użycia były "niejednokrotnie potwierdzone przez organizacje międzynarodowe, jak i oficjalne władze tego kraju".
Atak w prowincji Idlib
Według różnych szacunków we wtorkowym ataku chemicznym zginęło od 58 do co najmniej 100 osób, w tym kilkanaścioro dzieci. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że ataku na miejscowość Chan Szajchun w kontrolowanej przez syryjskich rebeliantów prowincji Idlib najprawdopodobniej dokonały syryjskie lub rosyjskie samoloty.
Syryjska armia od razu po ataku zaprzeczyła, jakoby stosowała broń chemiczną. Także ministerstwo obrony Rosji oświadczyło wcześniej, że rosyjskie samoloty nie dokonywały nalotów w pobliżu Chan Szajchun.
Sprawę ataku bada ONZ. Na środę zwołano pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.