W. Brytania i Hiszpania przeciwne wsparciu wojskowemu dla Ukrainy
Ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Hiszpanii oświadczyli w czwartek w Madrycie, że rozwiązanie kryzysu na wschodzie Ukrainy powinno przebiegać na drodze dialogu, nie powinno zaś zawierać wsparcia wojskowego dla ukraińskiej armii.
- Nie uważamy, aby na tym etapie korzystne było dostarczanie wsparcia wojskowego siłom ukraińskim - oświadczył szef brytyjskiego MSZ Philip Hammond.
Hiszpański minister Jose Manuel Garcia Margallo wyraził nadzieję na "szczery i otwarty dialog" między stronami konfliktu. Wezwał Rosję do przestrzegania "integralności terytorialnej na Ukrainie".
"Możemy zmienić zdanie"
- Nie ma rozwiązania militarnego, które byłoby do przyjęcia, ale zachowujemy sobie prawo do zrewidowania naszego stanowiska - zastrzegł Hammond. - Na razie Wielka Brytania nie zmieni stanowiska w sprawie pomocy wojskowej - dodał. Zaznaczył, że kwestia ta "nie leży w gestii Unii Europejskiej, ani NATO", lecz rządów poszczególnych państw.
Na łamach czwartkowych wydań brytyjskich dzienników "Times" i "Daily Telegraph" brytyjski minister obrony Michael Fallon podkreślił, że Londyn stoi na stanowisku, iż "broń mogłaby doprowadzić do eskalacji konfliktu" na Ukrainie, "ale w dalszym ciągu będzie miał to na uwadze".
Ponadto jako "realne i aktualne" ocenił zagrożenie ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, który będzie próbował zdestabilizować kraje bałtyckie metodami znanymi z konfliktu na Ukrainie. Minister podkreślił, że NATO musi być gotowe do odparcia rosyjskiej agresji.