PolskaW Berlinie polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe

W Berlinie polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe

• W polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych weźmie udział prawie cały polski rząd, na czele z premier Szydło
• Wiceszef MSZ: dobre porozumienie między Polską a Niemcami jest konieczne dla stabilizacji projektu europejskiego

W Berlinie polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

22.06.2016 | aktual.: 22.06.2016 07:12

Konsultacje międzyrządowe wpisują się w obchody dwudziestopięciolecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

- W Berlinie w środę będzie obecny prawie cały polski rząd - poinformował wiceszef MSZ Konrad Szymański. Według niego, oprócz spotkania premier Beaty Szydło z kanclerz Angelą Merkel, konsultacje będą toczyły się przy 17 stolikach sektorowych: od polityki zagranicznej, przez politykę społeczną, po energię, zdrowie i współpracę transgraniczną.

- W przypadku tak intensywnych relacji wzajemnych, nie ma jednej najważniejszej sprawy. Nasze relacje dotyczą wielu ważnych spraw. Na pewno do kluczowych dziś kwestii należą plany adaptacji strategicznej NATO na Wschodzie, polityka energetyczna UE, czy wspólne działania na rzecz przeciwdziałania kryzysowi migracyjnemu. We wszystkich tych sprawach odnotowujemy postęp, ale wiele jest jeszcze do zrobienia - podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji.

Jak zaznaczył, wśród kwestii dwustronnych ważna jest kwestia praw Polaków w Niemczech. - Ta sprawa na stałe znajduje się wśród tematów poruszanych w kontaktach polsko-niemieckich - dodał.

Szymański uważa, że oceniając relacje polsko-niemieckie, "powinniśmy znacznie więcej mówić o tym, gdzie mamy wspólne poglądy i polityczne plany". - W ostatnich miesiącach Polska i Niemcy bardzo sprawnie negocjowały dwa największe projekty w polityce unijnej. Razem wypracowaliśmy porozumienie z Wielką Brytanią, które, mam nadzieję, uchroni nas przed Brexitem - powiedział.

Chodzi o porozumienie wynegocjowane na szczycie w Brukseli pod koniec lutego pomiędzy Londynem a UE i określające dalsze warunki członkostwa Wielkiej Brytanii we Wspólnocie. Przewiduje ono szereg ustępstw wobec Londynu, które mają przekonać Brytyjczyków do zagłosowania w czwartkowym referendum za pozostaniem w UE.

Wiceszef MSZ podkreślił też, że Polska razem z Niemcami zabiegała o "ambitne porozumienie z Turcją, które rozwiązało problem niekontrolowanej migracji na Morzu Egejskim". Zgodnie z zawartym w kwietniu porozumieniem Turcja przyjmuje z powrotem nielegalnych migrantów, przedostających się na greckie wyspy; plan przewiduje m.in. przyspieszenie liberalizacji wizowej z Turcją. Szymański przypomniał też, że w Libanie realizowany jest wspólny polsko-niemiecki projekt humanitarny.

Wiceminister określa wzajemne relacje jako "intensywne". - Dobre porozumienie między Polską a Niemcami jest nie tylko możliwe - jest ono konieczne dla stabilizacji projektu europejskiego. Po obu stronach Odry powinniśmy częściej o tym myśleć - podsumował.

Kontrowersyjna wypowiedź Franka Waltera Steinmeiera

Pytany o niedawną wypowiedź ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka Waltera Steinmeiera o "wymachiwaniu szabelką" przez NATO, Szymański zwrócił uwagę, że "zmiany w architekturze bezpieczeństwa oraz rozwój polityki energetycznej UE ma silny strategiczny kontekst relacji z Rosją". - Komentarze nie powinny przysłaniać nam faktu, że dziś razem z Berlinem wspieramy unijną politykę sankcji wobec Rosji. W aspekcie NATO czy Nord Stream 2 liczymy na dalszy owocny dialog. Myślę, że Polska przedstawia rozsądne europejskie argumenty w obu sprawach - zaznaczył.

W wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Bild" Steinmeier powiedział: "Nie powinniśmy teraz podgrzewać atmosfery poprzez głośnie wymachiwanie szabelką i wojenne okrzyki". "Myli się ten, kto uważa, że zwiększy bezpieczeństwo za pomocą symbolicznych parad czołgów na wschodniej granicy Sojuszu" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji, dodając, że "byłoby dobrze, gdybyśmy nie dostarczali za darmo pretekstów do odgrzewania dawnych konfrontacji".

W ocenie rzecznika niemieckiego MSZ Martina Schaefera krytyczne uwagi ministra nie dotyczą decyzji o wzmocnieniu Sojuszu podjętych na szczycie NATO w Walii, ani też planowanych reform mających zwiększyć bezpieczeństwo, które mają być podjęte na zbliżającym się szczycie w Warszawie. Z kolei lider SPD i wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel poparł Steinmeiera, stwierdzając, że ma on rację, gdy "mówi, że nie wolno nam w relacjach z Rosją cofać NATO i UE do czasów zimnej wojny, do organizowania ćwiczeń z udziałem czołgów wyciągniętych z lamusa".

25. rocznica Traktatu o dobrym sąsiedztwie

W ramach obchodów 25. rocznicy Traktatu o dobrym sąsiedztwie doszło w zeszłym tygodniu do wzajemnych wizyt prezydentów obu krajów. Prezydent Andrzej Duda, który w Berlinie rozmawiał z prezydentem Joachimem Gauckiem i kanclerz Angelą Merkel, mówił, że nie stać nas na nieufność i wzajemne uprzedzenia, a pojednanie polsko-niemieckie nazwał przykładem dla świata. Prezydent Niemiec w piątek odwiedził Warszawę. Gauck mówil m.in., że nikomu w Niemczech nie zależy na słabej Polsce; a Niemcy potrzebują silnego sąsiada na Wschodzie, z którym mogą współdziałać w Europie.

Polsko-niemiecki traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy został podpisany 17 czerwca 1991 roku. Jego sygnatariuszami byli: premier RP Jan Krzysztof Bielecki, kanclerz RFN Helmut Kohl oraz ówcześni ministrowie spraw zagranicznych: Krzysztof Skubiszewski i Hans-Dietrich Genscher. Traktat ten stanowi jednocześnie uzupełnienie polsko-niemieckiego traktatu granicznego z 14 listopada 1990, będącego jednym z warunków zjednoczenia Niemiec. W dokumencie podkreślono znaczenie stosunków polsko-niemieckich dla Europy oraz zapowiedziano uregulowanie kwestii mniejszości niemieckiej w Polsce i polskiej w Niemczech.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)