W ambasadzie Rosji po staremu - sierp, młot i Józef Stalin
W ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie wciąż wiszą dekoracje symbolizujące system komunistyczny - pisze "Nasz Dziennik". Placówka dyplomatyczna w sobotę po raz pierwszy w historii otworzyła drzwi, co miało związek z obchodzonym 10 lutego w Rosji Dniem Dyplomaty.
Ambasada przygotowała dla zwiedzających ekspozycję, gdzie wśród zdjęć znalazła się fotografia Józefa Stalina podczas konferencji poczdamskiej w 1945 roku. Na ścianie wisiał wielki sierp i młot - pisze "Nasz Dziennik".
Zdaniem historyka profesora Mieczysława Ryby, Rosjanie realizują w swojej polityce zagranicznej imperialną wizję, która wywodzi się z tradycji carów, ale w dużym stopniu jest też tradycją Rosji sowieckiej - nie w znaczeniu komunistycznym, ale imperialnym.
Tymczasem w Europie Zachodniej główne kraje zwlekają z uznaniem tego systemu za zbrodniczy, ponieważ marksizm jest wciąż obecny w ideologii nowej lewicy. - Gdybyśmy uznali ten system za zbrodniczy, to cała symbolika, która temu towarzyszy, byłaby zakazana - powiedział profesor Ryba. .