VAT: nie obejmie dzieł i zleceń, materiały budowlane - tak
Opozycji zabrakło sześciu głosów, by przeforsować 7-procentowy VAT na materiały budowlane. VAT-em nie zostaną za to objęte usługi dostępu do Internetu. Także twórcy, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej, nie będą objęci podatkiem VAT z tytułu umów o dzieło lub umów-zleceń.
Sejm w całości przyjął ustawę o podatku VAT. Za głosowało 221 posłów, przeciw było 190, a dwóch wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Przyjęta przez posłów poprawka koalicji przewiduje, że do 2007 roku 7-procentową stawką VAT będzie objęty zakup mieszkań i domów mieszkalnych oraz usługi budowlano-remontowe, zaś VAT na materiały budowlane wyniesie 22%.
Zdaniem rządu, podatników nie dotknie jednak podwyżka VAT, jeśli będą budowali lub remontowali swoje mieszkania kupując gotowe usługi od firm, które VAT mogą odliczyć. Również dla osób budujących systemem gospodarczym ma zostać przyjęta ustawa umożliwiająca odliczenie różnicy VAT na materiały budowlane między stawką 22 a 7%. Oznacza to jednak, że podwyżkę VAT odczują osoby samodzielnie remontujące własne mieszkania lub domy.
Niemal wszyscy posłowie poparli za to poprawkę zwalniającą z VAT-u osoby pracujące na umowę zlecenie, umowę o dzieło albo na honoraria autorskie, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Oznacza to, że osoby mające własne firmy będą VAT od takich umów płacić. W przypadku umów o dzieło i umów-zlecenie będzie to stawka 22%, natomiast w przypadku honorariów 7%.
Za takim rozwiązaniem głosowało 429 posłów, przeciw był jeden. Jeszcze w środę sejmowa Komisja Finansów Publicznych odrzuciła poprawkę Barbary Marianowskiej (PiS), która zakładała wyłączenie z podatku VAT przychodów z osobistej działalności artystycznej, literackiej, naukowej, trenerskiej, oświatowej i publicystycznej. Przyjęto wówczas jedynie zapis zaproponowany przez Stanisława Steca (SLD) o nieobciążaniu VAT-em umów-zleceń i umów o dzieło zawieranych z pracodawcami, z którymi ma się podpisaną jednocześnie umowę o pracę.
"Widocznie rząd w ostatniej chwili uległ pod naporem protestów przeciw temu absurdalnemu podatkowi" - skomentował Kazimierz Ujazdowski z PiS.
Jak się dowiedziała Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do SLD, losy tego zapisu rozstrzygnęły się dosłownie w ostatniej chwili - tuż przed głosowaniem, na posiedzeniu klubu parlamentarnego Sojuszu, gdzie "rozpętała się awantura", dotycząca także VAT-u dla twórców. Projekt rządowy zakładał, że każda osoba, która zawiera umowy-zlecenia lub umowy o dzieło, będzie musiała płacić VAT, o ile jej roczne obroty z tego tytułu przekroczą równowartość 10 tys. euro.
Decyzja Sejmu ucieszyła artystów. "Fantastycznie! To wielkie zwycięstwo, jeżeli myśleć w kategoriach rozwoju kultury. Chodziło o niezmienianie naszej działalności w rodzaj sklepiku. Ręce podniosły się w pełnym zrozumieniu ważnej sprawy" - ucieszył się prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz.
W ostatnich dniach ZASP oraz Stowarzyszenie "Łazienki królewskie" intensywnie protestowały przeciwko "oVATowaniu". Argumentowali, że oznacza ono w praktyce przymuszenie twórców do zakładania działalności gospodarczej i prowadzenia księgowości. Argumenty te podzielali również przedstawiciele opozycji. Politycy PiS apelowali przed piątkowym głosowaniem o zastosowanie tzw. wyjątku kulturalnego wobec środowisk twórczych.